Wieluń - forum, informacje, ogłoszenia

Polityka pozaregionalna - Koniec Korwina-Mikke ?

glupek - 2014-07-13, 17:56
Temat postu: Koniec Korwina-Mikke ?
Czy "genialny" Korwin Mikke popełnił polityczne samobójstwo? Uderzając w twarz Boniego naruszył:
Art 115 Kodeksu Karnego
13. Funkcjonariuszem publicznym jest:
poseł do Parlamentu Europejskiego,

Art. 222 Kodeksu Karnego
1. Kto narusza nietykalność cielesną funkcjonariusza publicznego lub osoby do pomocy mu przybranej podczas lub w związku z pełnieniem obowiązków służbowych, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lais.

A jeżeli skażą go choćby na 1 miesiąc w zawieszeniu:
Ari 11 Kodeksu wyborczego
2. Nie ma prawa wybieralności w wyborach osoba:
1) skazana prawomocnym wyrokiem na karę pozbawienia wolności za przestępstwo umyślne ścigane z oskarżenia publicznego lub umyślne przestępstwo skarbowe;

Mateusz - 2014-07-13, 18:07

Urodziłeś się wczoraj? Nie on pierwszy i nie ostatni.

Cytat:

AFERA POLICZKOWA Wszystkie media przedstawiają zachowanie JKM jako precedens. Bardzo ciekawe. 1. W 2002 roku Frasyniuk (UW) spoliczkował Stryjewskiego (LPR) Źródło: http://www.wprost.pl/ar/?O=28704 2. W 2012 roku Kazimiera Szczuka (TREP) zaatakowała z PIĘŚCI reportera portali pyta.pl Źródło: https://www.youtube.com/watch?v=7szzZGuZXss – sprawa UMORZONA Źródło: http://www.fakt.pl/kazimi...y,160904,1.html 3. W 2010 roku Robert Biedroń (poseł TR) zaatakował policjanta podczas Marszu Niepodległości. Źródło: http://www.se.pl/wydarzen...nta_159819.html 4. W 2007 roku krytyk szacownego "Tygodnika Powszechnego" Michał Paweł Markowski dał w twarz pisarzowi Antoniemu Liberze (popierającego PiS) Źródło: http://kultura.dziennik.p...wi-liberze.html 5. W 2012 roku Stefan Niesiołowski zaatakował Ewę Stankiewicz (reporterkę Gazety Polskiej). Nagranie: https://www.youtube.com/watch?v=rxTVzzmo8tw Prokuratura nie zajęła się sprawą: http://natemat.pl/20015,f...azywala-strachu 6. Pan Niesiołowski jest znany z języka miłości. Tutaj do wybrania cytaty: http://pl.wikiquote.org/wiki/Stefan_Niesiołowski a tu składanka: https://www.youtube.com/watch?v=aggDGlusAEY oraz https://www.youtube.com/watch?v=pPzlFTnDwOo 7. Pan Ikonowicz pyta się gnoja i śmiecia (słowo wymoderowano), czy ma ochotę zostać zabitym https://www.youtube.com/watch?v=SrGOvnKxXCE Gdzie byli dziennikarze żądający wykluczenia ze sfery publicznej? To było sytuacje dalece odbiegające od tej, która miała miejsce wczoraj. Jeśli zaś chodzi o sprawę Janusza Korwin-Mikkego to sam zainteresowany argumentuje to tak. „Dla nieświadomych: jestem autorem Uchwały Lustracyjnej - która ujawniła nazwiska byłych agentów SB i UB (tych, co nadal pracowali dla bezpieki III RP, Antoni Macierewicz niestety nie ujawnił...). Po tej Uchwale p.Boni pojawił się w telewizji, publicznie mnie zbeształ, zwymyślał od ostatnich - i oświadczył, że muszę być niespełna rozumu. Po czym po kilku latach przyznał się, że agentem był - i nigdy mnie za te słowa nie przeprosił. P.Boni został przeze mnie spoliczkowany NIE za to, że był agentem (marnym zresztą...), NIE za to, że kłamał, NIE za to, że mnie obraził - lecz za to, że obrażał mnie doskonale wiedząc, że kłamie” Zapowiedź 1 z tych nagranych: Rok 2012 Radio WNET https://www.youtube.com/watch?v=3dNy3xisquk (czas 7:45) Zapowiedź 2: Rok 2014 wywiad w DO RZECZY http://wiadomosci.onet.pl...u-w-morde/lfexf Zapowiedź 3: Rok 2014 – Pan Boni gotowy do odpierania ataku i zawiedzony, że jednak nie dostał po mordzie https://www.youtube.com/w...=youtu.be&t=51s Pan Boni stwierdził, że jest gotowy a mimo to musiał się wyżalić wszystkim mediom;) To tyle, taka zlepka na użytek różnych dyskusji.


cytat z jednego z fanpage na FB


Moim zdaniem takim gnidom SB-eckim jak Boni należy się kop prosto w twarz za donoszenie na ludzi(za pieniądze rzecz jasna) i wykluczenie ze stanowisk publicznych.
Ale do PO pasuje idealnie...

ceroz - 2014-07-13, 19:22

Ksywka zobowiazuje :lol:
red - 2014-07-14, 09:48

Mam nadzieję że to nie koniec, a dopiero początek...
glupek - 2014-07-14, 18:06

Mateusz napisał/a:
Urodziłeś się wczoraj? Nie on pierwszy i nie ostatni.

Moim zdaniem takim gnidom SB-eckim jak Boni należy się kop prosto w twarz za donoszenie na ludzi(za pieniądze rzecz jasna) i wykluczenie ze stanowisk publicznych.
Ale do PO pasuje idealnie...


A mnie to zwisa czy był agentem czy nie. Zagłosowali na niego ludzie, został wybrany - nie muszę go lubić czy cenić, żeby uznać jego mandat do europarlamentu. Poza tym, historia pokazuje, że najwięcej do powiedzenia o moralności mają najgorsze świnie.

red napisał/a:
Mam nadzieję że to nie koniec, a dopiero początek...


Od pierwszych wyborów w naszym parlamencie znajduje się przynajmniej 1 partia populistyczna gromadząca wokół siebie skrajnie lewicowe lub prawicowe oszołomstwo. Ostatnio była samoobrona, teraz palikoty, będzie i mikke. Lepper przecież też zapowiadał, że "skończył się Wersal" i faktycznie było to widać jak tylko dorwali się do stołków. Teraz też Mikke zgromadzi wokół siebie część skrajnego PiSowskiego elektoratu (co jest bardzo na rękę PO), wejdzie do sejmu, może nawet będzie w koalicji, po czym okaże się, że tak samo chętnie zasiądą na tych opluwanych stołkach i na tym skończy się ich rewolucja. A po wszystkim jak zwykle pozostanie wam tylko niesmak ;) Ale nic co, jak zawsze i wszędzie, za następne 4 lata po wyborach znajdą się inni równie radykalni i równie chętni...

ourson - 2014-07-14, 19:05

glupek, gwarantuję Ci że nikt z JKMa nie zrobi męczennika tej sprawy - bo każdy średnio rozgarnięty doradca polityczny powie, że w takiej sytuacji to będzie tylko woda na młyn JKM...

co do następnych wyborów... JKM zabiera mniej więcej tyle samo PO co i PiSowi... a nawet śmiałbym zaryzykować twierdzenie że więcej PO niż PiS... zapewne jako wieloletni obserwator z hotelu poselskiego pamiętasz wybory w których kandydaci UPR startowali z list PO (wtedy kiedy jeszcze wierzono w liberalną stronę tego ugrupowania). Po tym jak PO nie wprowadziła praktycznie żadnej znaczącej liberalizacji w gospodarce po prostu trafiają na KNP.

A jeśli chodzi o koalicję - zawsze jest przecież PSL który gotowy jest sprzedać się każdemu dla zachowania możliwości "służenia ojczyźnie..." :D

Mateusz - 2014-07-14, 22:05

glupek

Jak Ci zwisa kim byl Boni to znaczy ze jesteś ingnorantem i lemingiem.

Ludzie służący komunie to zdrajcy. Bo jak można nazwać osobę która kapowala ludzi solidarności i osob o poglądach antyPRL.

Ale wam PSLowi to nie przeszkadza. Nie macie pogladow ani wartosci. Liczy sie zeby byl koicjant typu PO. Byle kasa byla co nie? W końcu dużo waszych działaczy czuje sentyment do PRL i miało z tego korzyści...

Powiem Ci cos jeszcze bo pewnie na spotkaniach psl Ci nie powiedzieli.

Ty i ta Twoja partia cwaniakow nie dorastacie do dziedzictwa Witosa i przedwojennego PSLu który mial wartości a w czasie wojny część jego działaczy ludowych tworzyło Bataliony chłopskie które walczyły z okupantem i poświęcały życie.

Jesteście tym gownem co sie przylepilo do PSL po 45 roku. Zastępując ideowych działaczy i patriotów cwaniakami i pacholkami tamtejszego systemu ustroju totalitarnego. Ci ideowi uciekli jak Mikolajczyk przed śmiercią z rak komunistów a reszta co nie zdążyła mogła liczyć na represje bądź kule w głowę.

glupek - 2014-07-15, 06:52

Mateusz napisał/a:
glupek

Jak Ci zwisa kim byl Boni to znaczy ze jesteś ingnorantem i lemingiem.

Ludzie służący komunie to zdrajcy. Bo jak można nazwać osobę która kapowala ludzi solidarności i osob o poglądach antyPRL.

Ale wam PSLowi to nie przeszkadza. Nie macie pogladow ani wartosci. Liczy sie zeby byl koicjant typu PO. Byle kasa byla co nie? W końcu dużo waszych działaczy czuje sentyment do PRL i miało z tego korzyści...

Powiem Ci cos jeszcze bo pewnie na spotkaniach psl Ci nie powiedzieli.

Ty i ta Twoja partia cwaniakow nie dorastacie do dziedzictwa Witosa i przedwojennego PSLu który mial wartości a w czasie wojny część jego działaczy ludowych tworzyło Bataliony chłopskie które walczyły z okupantem i poświęcały życie.

Jesteście tym gownem co sie przylepilo do PSL po 45 roku. Zastępując ideowych działaczy i patriotów cwaniakami i pacholkami tamtejszego systemu ustroju totalitarnego. Ci ideowi uciekli jak Mikolajczyk przed śmiercią z rak komunistów a reszta co nie zdążyła mogła liczyć na represje bądź kule w głowę.


ourson napisał/a:

A jeśli chodzi o koalicję - zawsze jest przecież PSL który gotowy jest sprzedać się każdemu dla zachowania możliwości "służenia ojczyźnie..." :D


Co do współpracy z SB i moralizatorstwa świń:

http://www.cda.pl/video/1...iu-lojalki-z-SB

Mam w (słowo wymoderowano) jak mnie nazywasz - jestem na tyle stary, żeby wiedzieć, że ludzie popełniają błędy i piętnować ich mogą tylko gówniarze, którzy jeszcze nigdy nie stanęli w trudnej sytuacji życiowej. Kiedy już będziesz miał rodzinę, nie będziesz tak jednoznacznie deklarował co byś zrobił gdyby im grożono. Jednocześnie byłem za komuny za smarkaty, żeby mnie SBecja mogła werbować, więc przynajmniej tutaj nikt mnie nie może straszyć mitycznymi teczkami.

Na spotkaniach PSLu nie bywam, więc tutaj tez pudło. Jednocześnie co do poglądów PSL - link z innego posta - poczytaj sobie -

http://wiadomosci.wp.pl/k...l?ticaid=11315f

Ilu ludzi z PSLu znasz osobiście, że tak na nich plujesz? Masz jakieś argumenty, czy tylko to, co paru pieniaczy pisze w internecie? Z każdego ugrupowania wypływają szumowiny, bo tak jak w każdej grupie społecznej jest w nich taki sam odsetek mądrych i głupich, uczciwych i nieuczciwych, patriotów i karierowiczów. Jeżeli ktoś twierdzi inaczej to jest po prostu niedoinformowany.

A co do niby sprzedajności PSLu - jedna z podstawowych definicji wskazuje, że "polityka obejmuje szeroki wachlarz sytuacji, w których ludzie kierujący się odmiennymi interesami działają wspólnie dla osiągnięcia celów, które ich łączą, i konkurują ze sobą, gdy cele są sprzeczne"; inna mówi, że jest to "rodzaj sztuki rządzenia państwem, której celem jest dobro wspólne". Jeżeli realizowanie celów swoich wyborców jest dla ciebie podstawą do potępienia, to życzę powodzenia - mam nadzieję, że wyrośniesz z tej naiwności. Każdy kto profesjonalnie zajmuje się negocjacjami powie ci, że tak w biznesie jak i w życiu najkorzystniejszą z punktu widzenia wszystkich stron jest współpraca i wzajemny szacunek. Kto tego nie rozumie może skończyć jak PiS - ma silną pozycję, ale nie tak silną by samodzielnie rządzić i żadnego potencjalnego koalicjanta.

Odnośnie plucia jadem i oszczerstw jakie rzucasz - niedawno widziałem jak jeden z podobnych tobie chojraków przyleciał zesrany do jednego z polityków płaszcząc się przed nim, bo dostał wezwanie do sądu. Nie rozumiem dlaczego, przecież chyba wiedział co pisze i potrafi to udowodnić. A ty?

red - 2014-07-15, 10:07

glupek napisał/a:
rodzaj sztuki rządzenia państwem, której celem jest dobro wspólne
Tylko że PSL dobro wspólne rozumie jako dobro swoich działaczy, ich rodzin oraz znajomych.
glupek - 2014-07-15, 12:12

red napisał/a:
glupek napisał/a:
rodzaj sztuki rządzenia państwem, której celem jest dobro wspólne
Tylko że PSL dobro wspólne rozumie jako dobro swoich działaczy, ich rodzin oraz znajomych.


To już jest nudne. Konkrety jakieś masz? Porównanie do pozostałych ugrupowań? Podaj je zamiast rzucać oskarżenia z powietrza.
Ja mam porównanie z kilku spółek z czasów kiedy zarządzały nimi PiS z Samoobroną i później PO z PSLem. Teraz przynoszą zyski, a wcześniej tylko wypompowywano z nich kasę. Mam ci przypomnieć choćby żonę Hoffmana w KGHMie? Myślisz, że jeżeli KNP dorwie się do władzy będzie inaczej? Powinni rządzić fachowcy? Kto ich wskaże? Skąd pewność, że będą się nadawać? Znam wielu doktorów i profesorów, którzy są dyplomowanymi idiotami. Inteligencja nie zawsze idzie w parze z mądrością i rozsądkiem. William F. Buckley powiedział, że wolałby być rządzony przez 2 tys. ludzi z książki telefonicznej Bostonu, niż przez 2 tys. profesorów z Harvardu.

miko 005 - 2014-07-15, 12:26

Mateusz, dzisiaj denuncjatorów też mamy na pęczki, kto wie czy nie więcej jak wtedy. Taka to polska wolność i demokracja, ale Wy wolicie zasłaniać się PRL-em, bo tak wygodniej.

Co do Korwina, gdzieś przeczytałem jak jakiś polityk chyba, stwierdził, że nie immunitet a ... psychiatra. Odpowiadając na pytanie w temacie. Tak to początek końca Korwina Mikke.

red - 2014-07-15, 14:32

glupek napisał/a:
To już jest nudne. Konkrety jakieś masz? Porównanie do pozostałych ugrupowań? Podaj je zamiast rzucać oskarżenia z powietrza.
Ja mam porównanie z kilku spółek z czasów kiedy zarządzały nimi PiS z Samoobroną i później PO z PSLem. Teraz przynoszą zyski, a wcześniej tylko wypompowywano z nich kasę. Mam ci przypomnieć choćby żonę Hoffmana w KGHMie? Myślisz, że jeżeli KNP dorwie się do władzy będzie inaczej? Powinni rządzić fachowcy? Kto ich wskaże? Skąd pewność, że będą się nadawać? Znam wielu doktorów i profesorów, którzy są dyplomowanymi idiotami. Inteligencja nie zawsze idzie w parze z mądrością i rozsądkiem. William F. Buckley powiedział, że wolałby być rządzony przez 2 tys. ludzi z książki telefonicznej Bostonu, niż przez 2 tys. profesorów z Harvardu.

Czy Ty jesteś głupi czy tylko głupka udajesz? Nie widzisz nepotyzmu w PSLu czy nie chcesz tego widzieć? Jest jeszcze jedna opcja - sam jesteś związany z PSLem i dlatego bronisz "zielonego pasożyta".
Wpisz sobie w google "nepotyzm PSL" i czytaj do woli.
Pierwsze z brzegu przykłady:

http://niezalezna.pl/5017...-na-liderow-psl
Cytat:
Do Centralnego Biura Antykorupcyjnego i szczecińskiej prokuratury trafił donos działaczy powiatowego PSL w Świnoujściu. Informują oni o możliwości popełnienia przestępstwa przez członków kierownictwa partii w regionie, a nawet Rady Naczelnej Polskiego Stronnictwa Ludowego. Wojna w PSL na całego.

W oświadczeniu wysłanym przez Zarząd Powiatu PSL w Świnoujściu napisano, że w zawiadomieniach zarzucono członkom władz regionalnych i krajowych Stronnictwa m.in. fałszowanie faktur, przekazywanie partyjnych pieniędzy na cele niezwiązane z działalnością, nakładanie "haraczu" w postaci obowiązkowych darowizn szeregowych członków partii na rzecz władz PSL, nepotyzm przy obsadzaniu stanowisk w administracji rządowej oraz lobbing na rzecz jednej z prywatnych firm podczas przydzielania dotacji rządowych.


http://www.wykop.pl/ramka...nepotyzm-w-psl/
Cytat:
Państwowe Polskie Sieci Elektroenergetyczne stawiają słupy z prądem. I pod czujnym okiem działaczy PSL pomagają zaprzyjaźnionym księżom, strażakom i firmom.
U boku wicepremiera i ministra gospodarki Janusza Piechocińskiego prezesa PSL, Polskie Sieci Energetyczne zamieniają się w prywatny folwark Henryka Majchrzaka, prezesa tej strategicznej dla państwa spółki.

Nominacje na prezesa PSE Majchrzak otrzymał jeszcze za Waldemara Pawlaka w 2010 roku. Mniej więcej dwa lata temu kupił sobie apartament w Konstancinie. Ma blisko do pracy, bo siedziba spółki mieści się w dziwacznie zaprojektowanym biurowcu przy wlocie do Konstancina. Mieszkanie tutaj ma też inne walory. Miejscowość leży w powiecie piaseczyńskim, a w nim baronem PSL jest wicepremier Piechociński. To polityczna ostoja Majchrzaka. Doradcą wicepremiera do spraw energetyki jest Józef Zalewski, wysoki rangą funkcjonariusz PSL, były burmistrz Piaseczna. Prezesowi PSE doradza z kolei Jan Zagajewski, weteran PSL na wielu frontach, przyjaciel Piechocińskiego. Zagajewski jako jedyny z doradców otrzymał – poza regulaminem – służbowe auto. Ma też reprezentacyjny gabinet. Z PSL kojarzony jest też Krzysztof Ksyta, członek zarządu PSE, który wcześniej pracował w Banku Spółdzielczym w Piasecznie. Można powiedzieć: modelowa spółka kontrolowana przez ludowców.


http://lublin.gazeta.pl/l..._za_studia.html
Cytat:
Kancelaria premiera wykryła liczne przypadki nepotyzmu w agencjach opanowanych przez PSL. Okazuje się, że na 3629 pracowników centrali ARiMR, aż 1707 ma powtarzające się nazwiska. Teraz sprawę bada CBA.
Artykuł otwarty
O sprawie pisze "Rzeczpospolita" . Gazeta dotarła do ustaleń Kancelarii Premiera, która dokładnie opisuje działania Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa (ARiMR). To jednostka, którą niemal całkowicie przejęli działacze PSL.

Uderzający jest powszechny nepotyzm. Według raportu przy zatrudnianiu w agencji faworyzowano przy zatrudnianiu i awansowaniu członków rodziny polityków Stronnictwa i ich znajomych.



To tylko kilka przykładów z brzegu. A jest jeszcze np słynna afera taśmowa PSL.

A na lokalnym gruncie np to:
http://wielun.biz/viewtopic.php?t=6685
Cytat:
Zwołałem Zarząd Stowarzyszenia Forum SZW, który upoważnił mnie do odbycia rozmów z Posłem Łuczakiem. Umówiłem się z Panem Posłem na rozmowę w sobotę 22 listopada. Pan poseł „powitał” mnie krótkim zwrotem: „Nasi ludzie muszą mieć wyższe diety !!!”. Początkowo myślałem, że to kiepski żart, ale gdy powtórzył - „Nasi ludzie muszą mieć wyższe diety!!!” - stwierdziłem, że rozmowa na tym „poziomie” mnie nie interesuje. Zamknąłem za sobą drzwi i wyszedłem.


Przykładów można by mnożyć bez końca. Osobiście znam przynajmniej kilka osób, które wprost lub pośrednio przyznają się, że pracę zawdzięczają wyłącznie znajomościom z wysoko postawionymi politykami PSL. Najczęściej pracę dostają w róznych agencjach powiązanych z ludowcami, głównie w ARiMR, ale też w KRUS i wielu innych. Oczywiście nikt tego publicznie nie powie, bo przecież nie ma w tym żadnego interesu.

Argument że w innych ugrupowaniach nie jest wiele lepiej, do mnie nie trafia. Złodziej jest złodziejem - bez względu na przynależność partyjną.

Mateusz - 2014-07-15, 19:55

glupek napisał/a:
Mateusz napisał/a:
glupek

Jak Ci zwisa kim byl Boni to znaczy ze jesteś ingnorantem i lemingiem.

Ludzie służący komunie to zdrajcy. Bo jak można nazwać osobę która kapowala ludzi solidarności i osob o poglądach antyPRL.

Ale wam PSLowi to nie przeszkadza. Nie macie pogladow ani wartosci. Liczy sie zeby byl koicjant typu PO. Byle kasa byla co nie? W końcu dużo waszych działaczy czuje sentyment do PRL i miało z tego korzyści...

Powiem Ci cos jeszcze bo pewnie na spotkaniach psl Ci nie powiedzieli.

Ty i ta Twoja partia cwaniakow nie dorastacie do dziedzictwa Witosa i przedwojennego PSLu który mial wartości a w czasie wojny część jego działaczy ludowych tworzyło Bataliony chłopskie które walczyły z okupantem i poświęcały życie.

Jesteście tym gownem co sie przylepilo do PSL po 45 roku. Zastępując ideowych działaczy i patriotów cwaniakami i pacholkami tamtejszego systemu ustroju totalitarnego. Ci ideowi uciekli jak Mikolajczyk przed śmiercią z rak komunistów a reszta co nie zdążyła mogła liczyć na represje bądź kule w głowę.


ourson napisał/a:

A jeśli chodzi o koalicję - zawsze jest przecież PSL który gotowy jest sprzedać się każdemu dla zachowania możliwości "służenia ojczyźnie..." :D


Co do współpracy z SB i moralizatorstwa świń:

http://www.cda.pl/video/1...iu-lojalki-z-SB

Mam w (słowo wymoderowano) jak mnie nazywasz - jestem na tyle stary, żeby wiedzieć, że ludzie popełniają błędy i piętnować ich mogą tylko gówniarze, którzy jeszcze nigdy nie stanęli w trudnej sytuacji życiowej. Kiedy już będziesz miał rodzinę, nie będziesz tak jednoznacznie deklarował co byś zrobił gdyby im grożono. Jednocześnie byłem za komuny za smarkaty, żeby mnie SBecja mogła werbować, więc przynajmniej tutaj nikt mnie nie może straszyć mitycznymi teczkami.

Na spotkaniach PSLu nie bywam, więc tutaj tez pudło. Jednocześnie co do poglądów PSL - link z innego posta - poczytaj sobie -

http://wiadomosci.wp.pl/k...l?ticaid=11315f

Ilu ludzi z PSLu znasz osobiście, że tak na nich plujesz? Masz jakieś argumenty, czy tylko to, co paru pieniaczy pisze w internecie? Z każdego ugrupowania wypływają szumowiny, bo tak jak w każdej grupie społecznej jest w nich taki sam odsetek mądrych i głupich, uczciwych i nieuczciwych, patriotów i karierowiczów. Jeżeli ktoś twierdzi inaczej to jest po prostu niedoinformowany.

A co do niby sprzedajności PSLu - jedna z podstawowych definicji wskazuje, że "polityka obejmuje szeroki wachlarz sytuacji, w których ludzie kierujący się odmiennymi interesami działają wspólnie dla osiągnięcia celów, które ich łączą, i konkurują ze sobą, gdy cele są sprzeczne"; inna mówi, że jest to "rodzaj sztuki rządzenia państwem, której celem jest dobro wspólne". Jeżeli realizowanie celów swoich wyborców jest dla ciebie podstawą do potępienia, to życzę powodzenia - mam nadzieję, że wyrośniesz z tej naiwności. Każdy kto profesjonalnie zajmuje się negocjacjami powie ci, że tak w biznesie jak i w życiu najkorzystniejszą z punktu widzenia wszystkich stron jest współpraca i wzajemny szacunek. Kto tego nie rozumie może skończyć jak PiS - ma silną pozycję, ale nie tak silną by samodzielnie rządzić i żadnego potencjalnego koalicjanta.

Odnośnie plucia jadem i oszczerstw jakie rzucasz - niedawno widziałem jak jeden z podobnych tobie chojraków przyleciał zesrany do jednego z polityków płaszcząc się przed nim, bo dostał wezwanie do sądu. Nie rozumiem dlaczego, przecież chyba wiedział co pisze i potrafi to udowodnić. A ty?



1. Profesor Bauman oficer NKWD też miał trudne życiowe wybory dlatego mordował żołnierzy polskiego podziemia i nawet nie przeprosił za to.



2. Znam 2 osoby z PSL wieloletnich działaczy. Wiek ok 50 lat, zero poglądów. Jak powiedziałem przy nich negatywnie o Jaruzelskim to sie obrazili że tak mogę mówić o takiej dobrej postaci. 3cia osoba to dziadek mojego znajomego co walczył w Batalionach Chłopskich z Komunistami, przez co spotkały go represje.

3. Korwin Mikke odrzucił emeryturę poselską która mu przyslugiwała. Ok 3400zł miesięcznie a poseł Łuczak chciał zasiłek dla bezrobotnych....

Widzisz różnicę? Czy jeszcze nie dotarło?


3. PSL i dobro państwa... Bo zaraz padnę ze śmiechu. Lata 90 tworzyli rząd z SLD i sprzedali FSO koreańskiej firemce zamiast VW czy GM którzy też składali oferty.
Oprócz tego Pawlak wynegocjował niekorzystną umowę na gaz z Rosją. Nadal płacimy więcej niż Niemcy.

Co do biznesu, wiem że trzeba się umieć dogadać z kontrahentem ale jest też pewna cena poniżej której nie schodzisz...

KNP jeśli za rok będzie miało duże poparcie to możliwe że będzie koalicja z PiS a kto wie, może PSL nagle będzie wolnorynkową partią :D
Jestem tego świadom, że jak chce się dokonać zmian to trzeba być w rządzie a nie w opozycji tkwić i kasę brać jak PIS

glupek - 2014-07-16, 08:46

red napisał/a:
glupek napisał/a:
To już jest nudne. Konkrety jakieś masz? Porównanie do pozostałych ugrupowań? Podaj je zamiast rzucać oskarżenia z powietrza.
Ja mam porównanie z kilku spółek z czasów kiedy zarządzały nimi PiS z Samoobroną i później PO z PSLem. Teraz przynoszą zyski, a wcześniej tylko wypompowywano z nich kasę. Mam ci przypomnieć choćby żonę Hoffmana w KGHMie? Myślisz, że jeżeli KNP dorwie się do władzy będzie inaczej? Powinni rządzić fachowcy? Kto ich wskaże? Skąd pewność, że będą się nadawać? Znam wielu doktorów i profesorów, którzy są dyplomowanymi idiotami. Inteligencja nie zawsze idzie w parze z mądrością i rozsądkiem. William F. Buckley powiedział, że wolałby być rządzony przez 2 tys. ludzi z książki telefonicznej Bostonu, niż przez 2 tys. profesorów z Harvardu.

Czy Ty jesteś głupi czy tylko głupka udajesz? Nie widzisz nepotyzmu w PSLu czy nie chcesz tego widzieć?


Tak, tak - każdy kto myśli inaczej niż ty "jezd gópi i ma fszy"...

red napisał/a:
Jest jeszcze jedna opcja - sam jesteś związany z PSLem (...)


Jak to odkryłeś, Holmesie?

red napisał/a:
[ciach]
Argument że w innych ugrupowaniach nie jest wiele lepiej, do mnie nie trafia. Złodziej jest złodziejem - bez względu na przynależność partyjną.


Po pierwsze - odgrzewane kotlety. Część z tych rewelacji skończyła się wyrokami (i dobrze), ale większość oddaleniem zarzutów, a afera taśmowa PSL skończyła się oddaleniem zarzutów wobec Sawickiego.
Po drugie - pisałem ci już, że szuja niestety znajdzie się w każdej grupie. A im bardziej ta grupa świętoszkowata, tym większe prawdopodobieństwo.
Po trzecie - masz jakąś fobię wobec PSLu? Skrzywdził cię któryś z nich? Jeżeli dobrze cię kojarzę to chyba rodzinna przypadłość. W każdej partii trafią się złodzieje lub kombinatorzy (na dużo większą skalę niż tutaj zarzucasz), ale dziwnym trafem tylko na PSL plujesz. A może po prostu chodzi o to, że PSL zajmuje jakieś stanowiska, na które uważasz, że sam byś się bardziej nadawał?
Co do "rewelacji" p. Okrasy - organisty (ferbik - warna/bana poproszę), to po pierwsze są mało wiarygodne (na tym forum już zostały zjechane), a po drugie - nie przypominam sobie, żeby p. Okrasa cokolwiek więcej z tym zrobił, więc były to chyba głównie jego konfabulacje.

Mateusz napisał/a:

1. Profesor Bauman oficer NKWD też miał trudne życiowe wybory dlatego mordował żołnierzy polskiego podziemia i nawet nie przeprosił za to.


Co mnie obchodzi Bauman? Od jego sprawy jest IPN i prokuratura. Nie wiem czy zauważyłeś, ale podałem wcześniej linka do rozmowy, W której Mikke wręcz chwali się tym, że on też podpisał lojalkę.

Mateusz napisał/a:

2. Znam 2 osoby z PSL wieloletnich działaczy. Wiek ok 50 lat, zero poglądów. Jak powiedziałem przy nich negatywnie o Jaruzelskim to sie obrazili że tak mogę mówić o takiej dobrej postaci. 3cia osoba to dziadek mojego znajomego co walczył w Batalionach Chłopskich z Komunistami, przez co spotkały go represje.


Ja znam wiele osób z PSLu, paru to oszołomy, paru kombinatorzy, sporo to samorządowcy i społecznicy, którzy po prostu robią coś dla swoich miejscowości i innych ludzi, a większość to zwyczajni ludzie o podobnych poglądach. Nie tylko ludzie z PSLu nie uważają Jaruzela za zdrajcę. Ja wolę go po prostu nie oceniać, bo nawet połowy informacji o nim, ani o tym co nim powodowało nie znam. Prawda pewnie leży gdzieś pośrodku.
Moi pradziadkowie i dziadkowie też działali w PSLu - jeden siedział w obozie koncentracyjnym za przechowywanie sztandaru PSLu, inny był żołnierzem wyklętym, a jego syn walczył w LWP. Byli też w rodzinie przedwojenni socjaliści, a i pewnie trafiłby się w rodzinie ktoś i z AK, i z UB. O tym kto jest bohaterem a kto zdrajcą i tak zawsze decyduje zwycięzca.

Mateusz napisał/a:

3. Korwin Mikke odrzucił emeryturę poselską która mu przyslugiwała. Ok 3400zł miesięcznie a poseł Łuczak chciał zasiłek dla bezrobotnych....

Widzisz różnicę? Czy jeszcze nie dotarło?


Korwin jest jednym z bogatszych europosłów. Palikot też zrezygnował z uposażenia poselskiego, bo i tak były to dla niego grosze. Pusty gest pod publiczkę, który o niczym nie świadczy. Ciekawe dlaczego jeszcze nikt nie pisze, że "paczcie ile się już musiał nakraść, że nie poczebuje więcej"...? ;)
A co do zasiłków i Łuczaka, to akurat znam sprawę i bardziej zmanipulowanego materiału prasowego trudno szukać. Nie domagał się zasiłków dla siebie, ale mówił o pomocy dla jednego konkretnego byłego posła (po udarze, z najniższym świadczeniem z KRUSu), i to nie z ubezpieczalni, ale funduszu socjalnego sejmu (parlament funkcjonuje jak normalny zakład pracy, z zapomogami, pożyczkami, etc.).

Mateusz napisał/a:

3. PSL i dobro państwa... Bo zaraz padnę ze śmiechu. Lata 90 tworzyli rząd z SLD i sprzedali FSO koreańskiej firemce zamiast VW czy GM którzy też składali oferty.
Oprócz tego Pawlak wynegocjował niekorzystną umowę na gaz z Rosją. Nadal płacimy więcej niż Niemcy.

Co do biznesu, wiem że trzeba się umieć dogadać z kontrahentem ale jest też pewna cena poniżej której nie schodzisz...


Oprócz FSO znam wiele innych. Każde ugrupowanie dokonywało prywatyzacji i za każdego kadencji znajdzie się jakaś kosmiczna wtopa.
Umowa wynegocjowana przez Pawlaka i tak była o niebo korzystniejsza niż warunki podpisane przez PiS. Z (słowo wymoderowano) bata nie ukręcisz, a ze spieprzonej umowy obwarowanej karami umownymi też nie da się wynegocjować cudów.

Mateusz napisał/a:

KNP jeśli za rok będzie miało duże poparcie to możliwe że będzie koalicja z PiS a kto wie, może PSL nagle będzie wolnorynkową partią :D
Jestem tego świadom, że jak chce się dokonać zmian to trzeba być w rządzie a nie w opozycji tkwić i kasę brać jak PIS


PSL jest partią centrową i nie wiem czy zauważyłeś, ale to PSL, a nie PO wprowadza deregulacje zdejmujące z przedsiębiorców część obciążeń i bzdurnych obowiązków. Co prawda więcej się w tym zakresie działo za Pawlaka, ale Piechociński też czasem coś przepchnie.
Co do wiary w oszałamiający wynik KNP, to wydaje mi się, że odpały Korwina przejedzą się ludziom tak jak i wygłupy Palikota. Poza tym naprawdę życzę im, żeby pojawili się się po stronie rządzącej, bo wtedy na pewno ich finał będzie taki jak Samoobrony i LPRu.

red - 2014-07-16, 09:12

glupek napisał/a:
Tak, tak - każdy kto myśli inaczej niż ty "jezd gópi i ma fszy"...
Podałem konkretne argumenty, które bagatelizujesz. Więc albo jesteś ślepy i głupi, albo takiego udajesz (obstawiam jednak to drugie).
glupek napisał/a:
Po pierwsze - odgrzewane kotlety. Część z tych rewelacji skończyła się wyrokami (i dobrze), ale większość oddaleniem zarzutów, a afera taśmowa PSL skończyła się oddaleniem zarzutów wobec Sawickiego.
Po drugie - pisałem ci już, że szuja niestety znajdzie się w każdej grupie. A im bardziej ta grupa świętoszkowata, tym większe prawdopodobieństwo.
Po trzecie - masz jakąś fobię wobec PSLu? Skrzywdził cię któryś z nich? Jeżeli dobrze cię kojarzę to chyba rodzinna przypadłość. W każdej partii trafią się złodzieje lub kombinatorzy (na dużo większą skalę niż tutaj zarzucasz), ale dziwnym trafem tylko na PSL plujesz. A może po prostu chodzi o to, że PSL zajmuje jakieś stanowiska, na które uważasz, że sam byś się bardziej nadawał?
Kotlety czy nie - są to twarde fakty, z którymi ciężko jest polemizować. Nie oceniam negatywnie całego PSLu, ale dużą większość. Może 1 na 10 ludzi powiązanych z tą partią chce dobra kraju. Reszta chce dobra swojego i swoich krewnych. Nie twierdzę, że w innych partiach jest dużo lepiej.
Chyba jednak źle mnie kojarzysz. Nie mam żadnej fobii ale mam oczy i potrafię wyciągać wnioski z tego co widze i słyszę. To wystarczy.
glupek napisał/a:
Co do "rewelacji" p. Okrasy - organisty (ferbik - warna/bana poproszę), to po pierwsze są mało wiarygodne (na tym forum już zostały zjechane), a po drugie - nie przypominam sobie, żeby p. Okrasa cokolwiek więcej z tym zrobił, więc były to chyba głównie jego konfabulacje.
Zjechane zostały własnie przez takich jak Ty fanów PSLu i Łuczaka. Pewnie w większości ludzi, którzy coś jemu zawdzięczają. Poza tym co miał z tym zrobić? Przecież nie pójdzie do prokuratury zgłosić tego, że Łuczak domaga się wyższych diet dla swoich ludzi, w dodatku w prywatnej rozmowie, bez żadnych dowodów? Nie bądź śmieszny bo wiesz że nikt by z tym nic nie zrobił.
red - 2014-07-16, 09:14

miko 005 napisał/a:
dzisiaj denuncjatorów też mamy na pęczki, kto wie czy nie więcej jak wtedy. Taka to polska wolność i demokracja, ale Wy wolicie zasłaniać się PRL-em, bo tak wygodniej.
Tylko że dziś to co najwyżej możesz donieść na sąsiada, że nie płaci podatków albo nie sprząta kupy po psie. I w sumie to nawet byłby dobry donos. Kiedyś chyba było jednak inaczej.
hiszpan - 2014-07-16, 15:18

Mateusz napisał/a:

KNP jeśli za rok będzie miało duże poparcie to możliwe że będzie koalicja z PiS a kto wie, może PSL nagle będzie wolnorynkową partią :D
Jestem tego świadom, że jak chce się dokonać zmian to trzeba być w rządzie a nie w opozycji tkwić i kasę brać jak PIS


:D KURCZE, to Wy już nie chcecie robić przewrotów i wsadzać wszystkich do więzienia ? hahaha umieram ze śmiechu :D KNP rulezzz

Ps. I Korwin-Mikke jakiś cichutki w Brukseli ? Poza inicjującym i beznadziejnym wystąpieniem czytanym z kartki nic na razie nie pokazuje :smile:

glupek napisał/a:
(...)Na spotkaniach PSLu nie bywam, więc tutaj tez pudło.(...)


Ale od PSLu jesteś uzależniony jak chorera z tego co widzę ? Nie trzeba przebywać na spotkaniach PSLu, aby czerpać korzyści z ich "działalności". ? To samo tyczy się każdej innej partii.

glupek napisał/a:
(...)niedawno widziałem jak jeden z podobnych tobie chojraków [określenie skierowane do MATEUSZA - przyp. hiszpan] przyleciał zesrany do jednego z polityków płaszcząc się przed nim, bo dostał wezwanie do sądu. Nie rozumiem dlaczego, przecież chyba wiedział co pisze i potrafi to udowodnić. A ty? [pytanie skierowane do MATEUSZA - przyp. hiszpan]


Który chojrak, do którego polityka ? Co napisał ?

Sylwester - 2014-07-16, 17:20

hiszpan napisał/a:

KURCZE, to Wy już nie chcecie robić przewrotów i wsadzać wszystkich do więzienia ? hahaha umieram ze śmiechu KNP rulezzz

Ps. I Korwin-Mikke jakiś cichutki w Brukseli ? Poza inicjującym i beznadziejnym wystąpieniem czytanym z kartki nic na razie nie pokazuje

Oj hiszpan...

Zapraszam do obejrzenia dzisiejszej wypowiedzi JKM(zagłuszanej przez lewacką hołotę), oraz wcześniejszej europosła Iwaszkiewicza.

Po drugie cały czas mamy zamiar obalić ten system, co nie koliduje z mówieniem z kim jesteśmy w stanie wejść w koalicję czy też jaka będzie możliwa po wyborach do sejmu. Chociaż jak pewnie zauważyłeś to media bardziej wrzucając KNP w koalicje z PiSem niż ktokolwiek z Nowej Prawicy mówi o jakichkolwiek potencjalnych koalicjantach. My o to pytani tylko uczciwie mówimy, że jest ona możliwa(w przeciwieństwie do prezesa Kaczyńskiego który ją wyklucza :lol: ).

hiszpan - 2014-07-16, 18:30

Sylwesterze mio...

Mateusz nie pisał nic o obaleniu systemu, a o zmianach na lepsze. Wydaje mi się, że zatracacie swoje wartości. Nie oszukujcie swoich wyborców. Oni oczekują zdecydowanego działania. Mówiliście, że wykosicie wszystkich. A teraz słychać o KOALICJACH, BYCIU W RZĄDZIE ? Jesteście jak PiS, albo jeszcze gorsi (po tych pierwszych przynajmniej już wiadomo, czego można się spowdziewać). Jedziecie na hasłach bez programu - tylko nie podsyłajcie linków do swych bzdur zwanych programem ;)

Sylwester napisał/a:
Zapraszam do obejrzenia dzisiejszej wypowiedzi JKM(zagłuszanej przez lewacką hołotę), oraz wcześniejszej europosła Iwaszkiewicza.


Nie spodziewam się niczego nowego, także dziękuję za propozycję, nie skorzystam. Chyba, że mnie czymś zachęcisz .. ? :wink:

Saluti da Italia (nie wiem, czy to poprawnie gramatycznie, jeszcze korzystam z google translator :smile: )

Ps. Dlaczego Mikke nosi muchę zamiast krawata ? Nie lepiej by mu było w jakimś łańcuchu ? Tylko czasami, dla odmiany, założyłby wreszcie coś innego :wink:
Ps2. Nie odpowiem szybko, od kilku dni zwiedzam południe Italii oraz na zmianę leżakuję na plaży i ciężko znaleźć czas na forum. Szkoda, bo sporo się tutaj chyba ostatnio dzieje.

glupek - 2014-07-17, 08:08

hiszpan napisał/a:
glupek napisał/a:
(...)Na spotkaniach PSLu nie bywam, więc tutaj tez pudło.(...)


Ale od PSLu jesteś uzależniony jak chorera z tego co widzę ? Nie trzeba przebywać na spotkaniach PSLu, aby czerpać korzyści z ich "działalności". ? To samo tyczy się każdej innej partii.


Uzależniony? Jestem w nim i to od pokoleń. Na "zebrania" nie chodzę, bo nie lubię nasiadówek. Gdzie widzisz jakieś moje korzyści? Jeżeli już coś insynuujesz, to miło by było, gdybyś miał jakiekolwiek podstawy. Atakowanie i oskarżanie mnie tylko dlatego, że ich bronię jest nieco ... (wstaw sobie odpowiednio uszczypliwe określenie).

hiszpan napisał/a:
glupek napisał/a:
(...)niedawno widziałem jak jeden z podobnych tobie chojraków [określenie skierowane do MATEUSZA - przyp. hiszpan] przyleciał zesrany do jednego z polityków płaszcząc się przed nim, bo dostał wezwanie do sądu. Nie rozumiem dlaczego, przecież chyba wiedział co pisze i potrafi to udowodnić. A ty? [pytanie skierowane do MATEUSZA - przyp. hiszpan]


Który chojrak, do którego polityka ? Co napisał ?


Nie znam ani chłopaka, ani szczegółów sprawy. Przylazł na ślub syna Łuczaka i łaził za nim dobrych kilka minut. Widok był i przykry i żałosny, bo to prawie płakał, to chwilę potem kiedy nie chciał z nim rozmawiać (ani pora, ani kościół to nie miejsce) robił się napastliwy i agresywny. Kogo i czego dotyczy pewnie dowiesz się z prasy po publikacji przeprosin.

Sylwester - 2014-07-17, 09:48

hiszpan napisał/a:
Nie spodziewam się niczego nowego, także dziękuję za propozycję, nie skorzystam. Chyba, że mnie czymś zachęcisz .. ?

Książkowy przykład ignorancji. Najpierw marudzisz, że JKM niczym się w PE nie popisał i miał tylko jedno przemówienie w dodatku wg. Ciebie dość kiepskie, a z drugiej strony ignorujesz fakt przemówienia J. Iwaszkiewicza czy drugiego przemówienia JKMa tym razem w krawacie jeżeli to ma dla ciebie większe znaczenie niż treść. :D

hiszpan napisał/a:
Mateusz nie pisał nic o obaleniu systemu, a o zmianach na lepsze. Wydaje mi się, że zatracacie swoje wartości. Nie oszukujcie swoich wyborców. Oni oczekują zdecydowanego działania. Mówiliście, że wykosicie wszystkich. A teraz słychać o KOALICJACH, BYCIU W RZĄDZIE ? Jesteście jak PiS, albo jeszcze gorsi (po tych pierwszych przynajmniej już wiadomo, czego można się spowdziewać). Jedziecie na hasłach bez programu - tylko nie podsyłajcie linków do swych bzdur zwanych programem

Powiem raz jeszcze! O koalicjach mówią media, a JKM pytany o to za każdym razem stwierdził tylko, że jesteśmy w stanie wejść w każdą koalicję z każdym nawet z kanibalem o ile ten zgodzi się na realizację części naszych postulatów(zlikwiduje PIT, CIT o ile to będzie możliwe pod kątem prawnym, obniży maksymalnie VAT czy odchudzi drastycznie rozbuchaną biurokrację).

To jest kilka rzeczy które są niezbędnie konieczne do poprawy stanu państwa. Jednak dla jasności, to państwo istnieje tylko teoretycznie i my nie chcemy zmieniać III RP na IV tak jak to chciał robić PiS. Celem programowym jest obalenie tego systemu i stworzenie prawdziwego ustroju republikańskiego z modelem prezydenckim.
Obecną klasę polityczną trzeba rozliczyć z tego co robili czyli w efekcie wsadzić za kratki. Oczywiście zajmą się tym na nowo zorganizowane sądy.

Nie myśl, że mam na myśli tylko i wyłącznie Warszawę. Rozpieprzyć trzeba również ten burdel w powiecie i niektórych gminach. Zlikwidować te synekury i pokazać ludziom po wyborach za pomocą właściwych organów stan powiatu jaki przejmiemy po PSL, Wspólnocie Wieluńskiej oraz również po SLD, PO i po części PiS bo oni też głosowali ramię w ramię z tą bandą Stępnia i Owczarka. W mojej ocenie nie było to bezinteresowne wspieranie.

red - 2014-07-17, 12:47

Tak w temacie Korwina:

Cytat:
Umorzono śledztwo ws. słów Korwin-Mikkego o gwałtach i pedofilii

Z braku zna­mion prze­stęp­stwa Pro­ku­ra­tu­ra Okrę­go­wa w War­sza­wie umo­rzy­ła śledz­two ws. rze­ko­me­go pu­blicz­ne­go pod­że­ga­nia do gwał­tu i pe­do­fi­lii oraz jej po­chwa­la­nia przez pre­ze­sa Kon­gre­su Nowej Pra­wi­cy Ja­nu­sza Kor­win-Mik­ke­go.

Śledztwo dotyczyło dwóch wypowiedzi medialnych europosła. W lutowym artykule w jednej z gazet, krytykując edukację seksualną w szkołach, napisał m.in, że wolałby, by jego córka trafiła w łapy pedofila, "który po pupie poklepie, biuścik pomaca, może popieści i pocałuje - niż poszła na taką lekcję". Dodał, że od prokuratury zażądał dochodzenia w sprawie "bezczelnego, oficjalnego uprawiania pedofilii w szkołach".

Z kolei w maju w jednej z telewizji powiedział: "Gdyby pan się znał na kobietach, to by pan wiedział, że zawsze się troszeczkę gwałci (…) Kobiety zawsze udają, że pewien opór stawiają i to jest normalne. Trzeba wiedzieć, kiedy można, a kiedy nie".
http://wiadomosci.onet.pl...pedofilii/hplle


A jak już jesteśmy w temacie JKM to ponizej echa ostatniego wystąpienia JKM w PE, które pokazuje jakimi bzdurami za cięzkie pieniądze zajmuje się ten organ:

Cytat:
Janusz Korwin-Mikke wywołał dziś kolejny mały skandal, tym razem podczas swojego przemówienia w Parlamencie Europejskim. "Znów zostałem okrzyknięty w PE rasistą" - skomentował na gorąco na Facebooku lider Nowej Prawicy. Do sprawy odniósł się już nawet szef PE, Martin Schulz. O co poszło?

Janusz Korwin-Mikke swoje przemówienie poświęcił płacy minimalnej. Wspominał, że taka płaca wprowadzona w USA miała służyć ochronie przemysłu przed tanią siłą roboczą z Południa.

- Płacę minimalną wprowadzono - i 4 miliony młodych ludzi straciło pracę. Tam chodziło o 4 miliony murzyńskich nastolatków - a tu mamy 20 milionów młodych Europejczyków, którzy są Murzynami Europy - mówił europoseł.

Po tych słowach na sali obrad rozległy się głosy oburzenia. Pojawiały się m.in. słowa "rasizm!" i "skandal!".

Sprawę skomentował już szef PE, Martin Schulz. - Uważnie przeczytałem wystąpienie europosła Janusza Korwin-Mikkego. Uważam jego język za obraźliwy, rasistowski i sprzeczny z wartościami i zasadami, zapisanymi w podstawowych dokumentach, na których opiera się praca Parlamentu Europejskiego - oświadczył Schulz.

http://wiadomosci.onet.pl...mi-europy/r8v1q


A w ogóle to polecam obserwowanie profilu JKM na FB. Naprawdę można zobaczyć na co idą nasze ciężko zarobione pieniądze w PE, jak sa marnotrawione na bezproduktywne obrady, które niczego i nic zmieniaja a jedynie uprzykrzają nam życie. Jeden z niewielu polityków, który mówi wprost czym się zajmuje PE w rzeczywistości a nie mydli oczy wyborcom jaka to ciężka praca europosła za jedyne kilkadziesiat tys zł miesięcznie. Naprawdę warto!

hiszpan - 2014-07-17, 21:51

Sylwester napisał/a:
(...)z drugiej strony ignorujesz fakt przemówienia J. Iwaszkiewicza czy drugiego przemówienia JKMa tym razem w krawacie jeżeli to ma dla ciebie większe znaczenie niż treść. :D


Sytuacja zmienia się jak w kalejdoskopie. Widziałem dzisiaj JKM w krawacie. Niesamowite ! Wszystko byłoby OK gdyby podczas przemówienia nie postawił w złym świetle siebie oraz poniekąd wszystkich Polaków.. Mówią o nim rasista.

glupek napisał/a:
hiszpan napisał/a:
glupek napisał/a:
(...)Na spotkaniach PSLu nie bywam, więc tutaj tez pudło.(...)


Ale od PSLu jesteś uzależniony(...)


Uzależniony? Jestem w nim i to od pokoleń. Na "zebrania" nie chodzę, bo nie lubię nasiadówek. Gdzie widzisz jakieś moje korzyści? Jeżeli już coś insynuujesz, to miło by było, gdybyś miał jakiekolwiek podstawy. Atakowanie i oskarżanie mnie tylko dlatego, że ich bronię jest nieco ... (wstaw sobie odpowiednio uszczypliwe określenie).


Nie atakuję i nie oskarźam. Stwierdzam fakt. Skoro jesteś członkiem PSL-u, napisz proszę, jak tam się zapatrujecie na zbliżające się wybory ? Jakiś program wyborczy już posiadacie, czy "standard" ?

red - 2014-07-17, 21:56

hiszpan, śledziłbyś profil JKM ma FB to byś wiedział, że krawat był pożyczony bo zapomniał muchy. I że to "stawianie w złym świetle" dotyczyło jego stwierdzenia, że młodzi europejczycy są Murzynami Europy. Normalnie szok! Totalny rasizm!
ourson - 2014-07-18, 07:18

JKM napisał/a:
Dodał, że „Jest szkolony na książkach śp.Marka Twaina i nie ma pojęcia, jak na politycznie poprawną angielszczyznę przełożyć zwrot: „Młodzi to murzyni Europy”.



Ciekawostką jest fakt, że wszyscy skupili się na "murzynie" a nie na tych 20 mln Europejczyków... ale prawdą jest że łatwiej ukarać Korwin-Mikkego niż zająć się rzeczywistym problemem...

hiszpan - 2014-07-18, 08:59

red, dziękuję za propozycję śledzenia Mikke na FB, chyba się jednak od tego powstrzymam. JKM ma pomysły absurdalne, rodem z kolonatu. Zastanawiam się, czy on w ogóle ma pojęcie po co została wprowadzona zasady płacy minimalnej o której zniesienie wnioskuje.. ? Jakieś argumenty na poparcie jego oczekiwań ?

głupku, a Ty co o tym myślisz ? Jestem ciekaw również opinii posła Łuczaka. Poproś go o opinię na ten temat tutaj na forum. Może zyska jednego zwolennika :)

Mateusz - 2014-07-18, 23:34

Płacą minimalna zwiększa bezrobocie bo nie kazda praca jest warta np 1500zl a koszt legalnego zatrudnienia pracownika w Polsce i tak jest wysoki - kwota brutto a netto.

Płacą minimalna zwiększa koszty usługi i produktów. Gdyby nie ona to usługi produkty byłyby tańsze a firmy mogłyby lepiej konkurować z zagraniczną konkurencja. Moge wydać mniej na jedzenie w sklepie.

Rynek powinien regulować sam ile dana praca jest warta.
Niemcy nie maja placy minimalnej. Dopiero od nowego roku wprowadzają na poziomie ok 7 euro netto. Co sprawi ze Polacy w polu nie beda juz pracować za 4-5 euro tam.

Musze tez powiedzieć ze bez porzadnej edukacji liceow ktore rzeczywiscie ucza i praktyk zawodowych juz na etapie gimnazjum( jak np w Niemczech) młodzi w Polsce beda mieć ciężko z praca i płacą minimalna nic im nie da.

Moim zdaniem stawiając na porzadna edukacje tworzymy kadrę specjalistów rzemieślników a proste pracę fizyczne mogą wykonywać np Ukraincy czy Białorusini za mniejsze pieniądze. Przy okazji jesteśmy atrakcyjni dla zagranicznych firm bo mamy kadry. A nie tylko tania siłą robocza i zagłębie call center.

Identycznie postępują kraje zachodnie w stosunku do min Polakow którzy wykonują pracę fizyczne za male stawki dzięki czemu firmy oszczędzają pieniądze a rodowici mieszkańcy zajmują lepsze stanowiska.

Pat44 - 2014-07-19, 08:05

Cytat:
Płacą minimalna zwiększa bezrobocie bo nie kazda praca jest warta np 1500zl

Powiedz to Kowalskiemu, który idzie do roboty, żeby utrzymać siebie i rodzinę!

kitor - 2014-07-19, 08:23

Pat44, czego nie rozumiesz w kolejnej linijce?
Cytat:
Płacą minimalna zwiększa koszty usługi i produktów. Gdyby nie ona to usługi produkty byłyby tańsze a firmy mogłyby lepiej konkurować z zagraniczną konkurencja. Moge wydać mniej na jedzenie w sklepie.

red - 2014-07-19, 09:33

Pat44 napisał/a:
Powiedz to Kowalskiemu, który idzie do roboty, żeby utrzymać siebie i rodzinę!
Któremu Kowalskiemu? Ja mu chętnie wytłumaczę ten mechanizm.
Mateusz napisał/a:
Niemcy nie maja placy minimalnej. Dopiero od nowego roku wprowadzają na poziomie ok 7 euro netto. Co sprawi ze Polacy w polu nie beda juz pracować za 4-5 euro tam.
Myślę że dalej będą pracować za 4 E ale tym razem na czarno.

Mateusz napisał/a:
Płacą minimalna zwiększa bezrobocie bo nie kazda praca jest warta np 1500zl a koszt legalnego zatrudnienia pracownika w Polsce i tak jest wysoki - kwota brutto a netto.
Koszt legalnego zatrudnienia jest większy aniżeli różnica brutto-netto. Przy najniższej krajowej 1680 zł brutto pracownik na reke dostaje trochę ponad 1200 zł, a koszt pracodawcy to łacznie ponad 2000 zł. Nie mówiąc o urlopie czy ewentualnym chorobowym.
Gregg Sparrow - 2014-07-19, 10:08

Proste pytanie. Dlaczego u nas nie wprowadzą płacy minimalnej na poziomie 7Euro/h (czyli koło 7000pln brutto na mc)??? Wszak ceny mamy już unijne. To dopiero oczyściłoby rynek pracy z kombinatorów. Firmy które nie stać na normalne płacenie poszłyby z torbami (nieuczciwych do pierdla). Zostaliby tylko uczciwi pracodawcy... Hmmm marzenia to chyba nie w Polsce. Tu prawie każdy pracodawca patrzy tylko jak by tego pracownika "wycyckać" i nie piszcie mi że tak nie jest. Co drugi "biedaczek" pracodawca płaci sobie krocie, a pracownikowi najniższą krajową. Później pisze się " w naszej firmie średnia płaca to 2475 na rękę" i nie ważne że sto osób zarabia 1500 na mc, a jeden prezes czy właściciel kosi 100 000 na mc. Średnia jest.
Dokładnie to samo jest ze średnią krajową. Obecnie to prawie 4000pln. Znacie kogoś kto tyle zarabia? Ja pracuję w zakładzie który ma ponad 800 zatrudnionych i ma 2 kierowników którzy tyle zarabiają. Mogę powiedzieć że znam :twisted:

hiszpan - 2014-07-19, 10:16

Mateusz napisał/a:
Płacą minimalna zwiększa bezrobocie bo nie kazda praca jest warta np 1500zl(...)


Która praca według Ciebie nie jest warta 1500 zł ?

Mateusz napisał/a:
(...)koszt legalnego zatrudnienia pracownika w Polsce i tak jest wysoki - kwota brutto a netto.


Jaki to ma związek ? Przecież po zniesieniu płacy minimalnej podatek pozostanie.. :smile:

Mateusz napisał/a:
(...)Płacą minimalna zwiększa koszty usługi i produktów. Gdyby nie ona to usługi produkty byłyby tańsze a firmy mogłyby lepiej konkurować z zagraniczną konkurencja. Moge wydać mniej na jedzenie w sklepie.


:D Dobre ! Tylko ta zagraniczna konkurencja też ma płacę minimalną.. Możesz wydać mniej w sklepie, jednocześnie mniej zarabiając. SUPER ! Genialne rozwiązanie. To może byc przełom w dziedzinie gospodarki :smile: Ten JKM to ma jednak tęgą głowę.

Mateusz napisał/a:
Rynek powinien regulować sam ile dana praca jest warta(...)


Gdyby rynek regulował sam ile dana praca jest warta (w kontekście zniesienia płacy minimalnej) to w Polsce mediana zarobków wynosiłaby 500 zł przy porównywalnych cenach w sklepach do obecnych.

Mateusz napisał/a:
(...)Niemcy nie maja placy minimalnej. Dopiero od nowego roku wprowadzają na poziomie ok 7 euro netto. Co sprawi ze Polacy w polu nie beda juz pracować za 4-5 euro tam.


Dlaczego Niemcy wprowadzają płacę minimalną ? To źle, że Polacy będą zarabiać więcej ?

Mateusz napisał/a:
Musze tez powiedzieć ze bez porzadnej edukacji liceow ktore rzeczywiscie ucza i praktyk zawodowych juz na etapie gimnazjum( jak np w Niemczech) młodzi w Polsce beda mieć ciężko z praca i płacą minimalna nic im nie da.


Będę bardzo wdzięczny, gdybyś mógł rozwinąć swą myśl. Nie za bardzo rozumiem, jaki to ma bezpośredni związek z kwestią płacy minimalnej. To nie wina "młodych", że "starzy" spie..lili im system szkolnictwa.

Mateusz napisał/a:
Moim zdaniem stawiając na porzadna edukacje tworzymy kadrę specjalistów rzemieślników a proste pracę fizyczne mogą wykonywać np Ukraincy czy Białorusini za mniejsze pieniądze(...)


Tak było, jest i będzie. Mieszkam w niebiednej okolicy i powiem Ci, że często proste prace fizyczne w polu to wykonują tutaj również Polacy. I nie zarabiają 1500 zł miesięcznie, lecz 700 (sam niedowierzałem) !!! Coś ala Polacy w Niemczech. Tylko u nich jest € a u nas PLN.

Mateusz napisał/a:
(...)Przy okazji jesteśmy atrakcyjni dla zagranicznych firm bo mamy kadry.


Cholrera, to o czym my rozmawiamy ? Bo myślałem, że nie tylko o Polsce, a o problemie ogólnoeuropejskim :smile: My będziemy atrakcyjni dla firm zagranicznych, ale one nie będą już atrakcyjne względem nas.. haha

red napisał/a:
Pat44 napisał/a:
Powiedz to Kowalskiemu, który idzie do roboty, żeby utrzymać siebie i rodzinę!
Któremu Kowalskiemu? Ja mu chętnie wytłumaczę ten mechanizm.


red, chętnie "posłucham".

red - 2014-07-19, 11:42

Gregg Sparrow napisał/a:
Dlaczego u nas nie wprowadzą płacy minimalnej na poziomie 7Euro/h (czyli koło 7000pln brutto na mc)??? Wszak ceny mamy już unijne. To dopiero oczyściłoby rynek pracy z kombinatorów. Firmy które nie stać na normalne płacenie poszłyby z torbami (nieuczciwych do pierdla). Zostaliby tylko uczciwi pracodawcy... Hmmm marzenia to chyba nie w Polsce. Tu prawie każdy pracodawca patrzy tylko jak by tego pracownika "wycyckać" i nie piszcie mi że tak nie jest. Co drugi "biedaczek" pracodawca płaci sobie krocie, a pracownikowi najniższą krajową. Później pisze się " w naszej firmie średnia płaca to 2475 na rękę" i nie ważne że sto osób zarabia 1500 na mc, a jeden prezes czy właściciel kosi 100 000 na mc. Średnia jest.
Ale przecież możesz byc pionierem. Założyć firmę i dawać 7 euro na godzinę. Przecież to takie proste. Zaczniesz oczyszczanie rynku z kombinatorów. Przy okazji może zarobisz to swoje 100 tys zł.
Połowa firm padnie, bezrobocie zwiększy się do poziomu ze 40%. Oczywiście bezrobotnym będzie trzeba dać zasiłek, może jakieś mieszkania socjalne, bo "im się należy". Żeby to sfinasować państwo podniesie podatki i w ten sposób żeby pracodawca mógł dać 7 euro będzie musiał ponieść koszt 15 euro. Więc padną nastepne firmy, bezrobocie znowu się zwiększy, podatki wzrosną itd.
hiszpan napisał/a:
Jaki to ma związek ? Przecież po zniesieniu płacy minimalnej podatek pozostanie..
Trzeba też zmniejszyć koszty pracy. A może przede wszystkim to.
hiszpan napisał/a:
chętnie "posłucham".

http://www.wykop.pl/link/...acy-minimalnej/
I nawet posłuchać możesz :-)

Gregg Sparrow - 2014-07-19, 12:34

Cytat:
Ale przecież możesz byc pionierem. Założyć firmę i dawać 7 euro na godzinę. Przecież to takie proste. Zaczniesz oczyszczanie rynku z kombinatorów. Przy okazji może zarobisz to swoje 100 tys zł.

Mylisz "bycie pionierem" z tym że musieliby to robić WSZYSCY.
red napisał/a:
Połowa firm padnie

I bardzo dobrze. Padną kombinatorzy. Czy po wprowadzeniu takiej stawki minimalnej w Niemczech połowa firm padnie? Bezrobocie im wzrośnie? Dlaczego mając TAKIE SAME ceny jak u nich nie możemy zarabiać tyle co oni???

red - 2014-07-19, 12:45

Gregg Sparrow napisał/a:
Mylisz "bycie pionierem" z tym że musieliby to robić WSZYSCY.
Możesz być pierwszy. Dać przykład. Przecież jaka to różnica dla twoich pracowników czy 7 euro na godzinę płacisz tylko ty, czy też inni?
Gregg Sparrow napisał/a:
Padną kombinatorzy. Czy po wprowadzeniu takiej stawki minimalnej w Niemczech połowa firm padnie? Bezrobocie im wzrośnie? Dlaczego mając TAKIE SAME ceny jak u nich nie możemy zarabiać tyle co oni???
Czyli jak ktoś płaci najniższą krajową to jest kombinatorem? Właśnie obraziłeś tysiące pracodawców.
Jeśli nie widzisz różnicy między Polską a Niemcami to jest tak jak sądziłem - jesteś kompletnym ignorantem ekonomicznym.
Często się zastanawiam z czego wynika ta dysproporcja między PL a DE, ale jestem więcej niż pewny, że wzrost zarobków w PL bez pokrycia w wydajności pracy i efektach, nie jest bolączką na całe zło. Jeśli tak by było to podnieśmy pensje minimalne do 5000 zł. Albo od razy do 15 tys zł - wystarczy jedna ustawa.

Gregg Sparrow, mam pytanie do ciebie (i też do hiszpana czy Pata) - dlaczego nie założycie własnej firmy, skoro to taki miód? Dlaczego nie wypełnicie jednego papierka w CEiDG (można przez internet)? Nie chcecie zarabiac takich kokosów? Nie chcecie dać godnych pensji pracownikom? Dlaczego tego nie zrobicie skoro wszystko jest takie proste? Jedno proste pytanie - jedna prosta odpowiedź.

miko 005 - 2014-07-19, 12:50

A ja nawet się cieszę, że rozmowa schodzi na grunta najniżej zarabiających. Mamy ich w Polsce przeważającą ilość, więc jeśli czytam i słyszę, że chce się odejść od jeszcze tego progu bezpieczeństwa jakim jest owa gwarantowana najniższa krajowa , to tylko przyśpieszy to proces destrukcji ugrupowań, którym przewodniczą tacy mądrale jak JKM.

Mateusz, też chciałbym wiedzieć, która praca nie jest warta tych 1500 złotych. chociaż jeden przykład proszę.

Gregg Sparrow - 2014-07-19, 12:59

red, Chętnie bym założył niejedną firmę ale na to trzeba mieć pieniądze. Niestety pracuję w takiej firmie w której większość zarabia najniższą krajową a prezesi, dyrektorzy i reszta całej świty... ( o reszcie nie wspomnę bo mogłoby to się dla mnie źle skończyć).
red - 2014-07-19, 13:20

Gregg Sparrow napisał/a:
Chętnie bym założył niejedną firmę ale na to trzeba mieć pieniądze.
Można wziąć kredyt. Są fundusze poręczeniowe, programy dotacyjne (tego akurat ni popieram, bo psuje rynek - ale są). Można poszukac i próbowac. Większość przedsiębiorców zaczynało od kredytu (ja tez). Zaryzykowali. Jednym sie udało lepiej, innym gorzej, jeszcze innym wcale :-) Ale zaryzykowali. Zastawiali własne mieszkania, łaczyli pracę na etacie z działalnością byleby koszty ograniczyć. Ale wg was są to złodzieje i kombinatorzy.
Gregg Sparrow napisał/a:
Niestety pracuję w takiej firmie w której większość zarabia najniższą krajową a prezesi, dyrektorzy i reszta całej świty...
Ktoś im dał te stanowiska z jakiegoś powodu. Raczej nie po znajomości (to nie urząd a prywatny biznes).
hiszpan - 2014-07-19, 13:41

red napisał/a:
hiszpan napisał/a:
chętnie "posłucham".

http://www.wykop.pl/link/...acy-minimalnej/
I nawet posłuchać możesz :-)


red, "filmik słaby", oddaje wcześniejszą opinię Mateusza. Musisz być świadom jednej rzeczy. Jeśli zapłacisz mniej pracownikowi, ten nie będzie miał za co robić u Ciebie zakupów. Co z tego, że obniżysz mu pensję, skoro ceny produktów oraz Twój zysk również spadnie ? Zamkniętę koło.

red napisał/a:
Gregg Sparrow, mam pytanie do ciebie (i też do hiszpana czy Pata) - dlaczego nie założycie własnej firmy, skoro to taki miód? Dlaczego nie wypełnicie jednego papierka w CEiDG (można przez internet)? Nie chcecie zarabiac takich kokosów? Nie chcecie dać godnych pensji pracownikom? Dlaczego tego nie zrobicie skoro wszystko jest takie proste? Jedno proste pytanie - jedna prosta odpowiedź.


Zarabiam wystarczająco dużo, nie muszę zakładać firmy. Aczkolwiek w każdej chwili mógłbym to zrobić (pomysłów mam multum) i zarabiałbym wówczas dużo więcej. Tylko wówczas ciężko byłoby wziąć dwa tygodnie urlopu i uciec w cholerę od wszystkiego.. A tak co najwyżej zajrzę czasami na forum.biz i odbiorę telefon raz na tydzień :smile: Musisz spróbować takiego życia, polecam :grin:

red napisał/a:
Często się zastanawiam z czego wynika ta dysproporcja między PL a DE, ale jestem więcej niż pewny, że wzrost zarobków w PL bez pokrycia w wydajności pracy i efektach, nie jest bolączką na całe zło. Jeśli tak by było to podnieśmy pensje minimalne do 5000 zł. Albo od razy do 15 tys zł - wystarczy jedna ustawa.


W ujęciu generalnym.

Dysproporcja w zarobkach między PL a DE wynika z tego, że w Niemczech ludzi się szanuje. Pracownik jest człowiekiem. W Polsce pracownik jest nic nieznaczącym śmieciem. "Maszynką do robienia śmiesznych pieniędzy". Dlatego "tępi" i krótkowzroczni pracodawcy, zazwyczaj mają problem z ich niedoborem :smile: To tak zwani, w mojej opini, kilkuletni binznesmeni :D Dzisiaj jeżdżą nowym BMW, jutro ... (pewnie znasz takie przypadki, możesz sobie dopisać swoją wersję).

W Polsce pracownicy są niedoceniani, a to ONI stanowią największa wartość firmy. Sam kredyt nie wystarczy. Dlatego jesteśmy i jeszcze długo będziemy 30 lat za Niemcami i innymi najlepiej rozwiniętymi gospodarkami. Stąd dysproporcja w zarobkach między PL a DE. Stąd problem z wydajnością i efektami pracy. NIC za darmo.

PONAWIAM PYTANIE do Mateusza i Ciebie red.

Która praca według Was nie jest warta 1500 zł ?

Gregg Sparrow - 2014-07-19, 14:05

red napisał/a:
Ktoś im dał te stanowiska z jakiegoś powodu. Raczej nie po znajomości (to nie urząd a prywatny biznes).

O tototo jakbyś dokładnie trafił...

Co do założenia firmy to bardzo chętnie bym zapłacił ludziom więcej w swojej firmie... ale pod warunkiem że tak MUSIELIBY zrobić inni. W przeciwnym wypadku ci nieuczciwi zjedliby mnie. I tak to się dzieje właśnie w naszym państwie. Krętacze rządzą.
Był kiedyś taki program "Usterka" (myślę że kojarzysz) Był odcinek jak wstawiali drzwi balkonowe. Przyszedł taki jeden "szef" z pracownikiem. Pracownik wstawił okno a szef wziął kasę (stał tylko i się gapił), dwa razy taką jak powinien według wyceny specjalisty. Ten pracownik zapewne był zatrudniony na czarno, dostał parę groszy i tyle było jego.
Powiem tyle że wolę być uczciwy i mieć spokojne sumienie niż być takim krętaczem i zarabiać krocie.

red - 2014-07-19, 14:09

hiszpan napisał/a:
Jeśli zapłacisz mniej pracownikowi, nie będzie miał za co robić u Ciebie zakupów. Co z tego, że obniżysz mu pensję, skoro ceny produktów oraz Twój zysk również spadnie ? Zamkniętę koło.
No tak. Ale nie można tego przełożyć bezpośrednio na to, że jeśli zapłacisz mu więcej, to adekwatnie więcej wzrosną twoje dochody. Gdyby to było takie proste to ustawowo nalezałoby wprowadzić pensję minimalną w wysokości 10 tys zł i to załatwiłoby sprawę.

hiszpan napisał/a:
Zarabiam wystarczająco dużo, nie muszę zakładać firmy. Aczkolwiek w każdej chwili mógłbym to zrobić (pomysłów mam multum) i zarabiałbym wówczas dużo więcej. Tylko wówczas ciężko byłoby wziąć dwa tygodnie urlopu i uciec w cholerę od wszystkiego.. A tak co najwyżej zajrzę czasami na forum.biz i odbiorę telefon raz na tydzień :smile: Musisz spróbować takiego życia, polecam :grin:
To, czy i ile byś zarabiał, to dopiero zweryfikowałby rynek. W przeciwieństwie do etatu na własnej działalności najczęsciej nie masz podstawy i wszystko musisz wypracować sam. Ale mniejsza o to.
Może kiedyś będę musiał takiego życia spróbować. Ale byłem juz i pracownikiem, i pracodawcą. Nie podobały mi się moje niskie zarobki w stosunku do kolosalnych dochodów szefostwa dużej firmy, więc podziękowałem za pracę i przeszedłem na swoje. Każdy ma do tego prawo.

hiszpan napisał/a:
W ujęciu generalnym.

Dysproporcja w zarobkach między PL a DE wynika z tego, że w Niemczech ludzi się szanuje. Pracownik jest człowiekiem. W Polsce pracownik jest nic nieznaczącym śmieciem. "Maszynką do robienia śmiesznych pieniędzy". Dlatego "tępi" i krótkowzroczni pracodawcy, zazwyczaj mają problem z ich niedoborem :smile: To tak zwani, w mojej opini, kilkuletni binznesmeni :D Dzisiaj jeżdżą nowym BMW, jutro ... (pewnie znasz takie przypadki, możesz sobie dopisać swoją wersję).

W Polsce pracownicy są niedoceniani, a to ONI stanowią największa wartość firmy. Sam kredyt nie wystarczy. Dlatego jesteśmy i jeszcze długo będziemy 30 lat za Niemcami i innymi najlepiej rozwiniętymi gospodarkami. Stąd dysproporcja w zarobkach między PL a DE. Stąd problem z wydajnością i efektami pracy. NIC za darmo.
To nie jest takie proste przełożenie. Są w PL firmy które doceniają pracowników i są firmy w DE, które ich nie doceniają. Jak pisałem - rozwiązaniem problemu nie jest machinalne i nieuzasadnione podnoszenie pensji minimalnej. Naprawdę duża grupa małych przedsiębiorców nie zarabia kokosów. Często nie stać ich na podniesienie zarobków pracownikom do poziomu chociażby 2000 zł. Myślisz że nie chciałbym płacić pracownikom średniej krajowej? Bardzo chętnie bym to zrobił, ale mnie na to normalnie nie stać. I to nie dlatego, że muszę zmienić sobie co roku mercedesa na nowego.
red - 2014-07-19, 14:20

hiszpan napisał/a:
PONAWIAM PYTANIE do Mateusza i Ciebie red.

Która praca według Was nie jest warta 1500 zł ?
Praca jest towarem jak każdy inny. I jest warta tyle, ile ktoś chce za nią zapłacić. Reasumując - nie jest warta 1500 zł ta praca, za którą pracodawca nie jest w stanie lub nie chce tyle zapłacić.
A upraszczając - jeśli ktoś prowadzi kiosk i dochód miesięczny tego kiosku wynosi 2500 zł, to praca w tym kiosku nie jest warta 1500 zł netto, bo taki punkt nie wypracowuje zysku dla właściciela. Duże uproszczenie ale logiczne.

Gregg Sparrow napisał/a:
Co do założenia firmy to bardzo chętnie bym zapłacił ludziom więcej w swojej firmie... ale pod warunkiem że tak MUSIELIBY zrobić inni. W przeciwnym wypadku ci nieuczciwi zjedliby mnie. I tak to się dzieje właśnie w naszym państwie. Krętacze rządzą.
Ale co mają inni do twojej firmy? Tak rozumując to ja też bym zapłacił więcej gdyby inni zapłacili. Powiem więcej - wtedy musiałbym zapłacić więcej, bo nikt nie chciałby pracować za mniej skoro może za więcej.
Gregg Sparrow napisał/a:
Był kiedyś taki program "Usterka" (myślę że kojarzysz) Był odcinek jak wstawiali drzwi balkonowe. Przyszedł taki jeden "szef" z pracownikiem. Pracownik wstawił okno a szef wziął kasę (stał tylko i się gapił), dwa razy taką jak powinien według wyceny specjalisty. Ten pracownik zapewne był zatrudniony na czarno, dostał parę groszy i tyle było jego.
Powiem tyle że wolę być uczciwy i mieć spokojne sumienie niż być takim krętaczem i zarabiać krocie.
Kto jest uczciwy niech pierwszy rzuci kamieniem. Sam przed sobą się przyznaj, czy jak np ostatnio robiłeś jakiś remont to zatrudniłeś firmę czy fachowca na czarno, bo tak jest lekko licząc o połowę taniej? Czy jak idziesz do fryzjera to żądasz paragonu? Czy u mechanika wołasz o fakturę, jesli ten może to zrobić taniej o połowę bez papieru? Taka jest nasza rzeczywistośc - łatwo się oskarża innych.

Totalnie odbiegamy od tematu.

Gregg Sparrow - 2014-07-19, 14:28

red napisał/a:
Ale co mają inni do twojej firmy?

Bo mówimy tu o ODGÓRNYM wprowadzeniu płacy minimalnej.

red napisał/a:
czy jak np ostatnio robiłeś jakiś remont to zatrudniłeś firmę czy fachowca na czarno, bo tak jest lekko licząc o połowę taniej?

Zatrudniłem kolegę bo jak bym zarabiał więcej to byłoby mnie stać żeby zapłacić dwa razy więcej firmie.

red - 2014-07-19, 14:33

Gregg Sparrow napisał/a:
Zatrudniłem kolegę bo jak bym zarabiał więcej to byłoby mnie stać żeby zapłacić dwa razy więcej firmie.
Płacę pensję minimalną, bo jakbym zarabiał więcej to mógłbym płacić za to samo średnia krajową :D
A tak szczerze sobie powiedz - czy zatrudniłbyś tą firmę czy dalej tego kolegę, a nadwyzkę zostawił w kieszeni?

bAN - 2014-07-19, 14:37

Gregg Sparrow napisał/a:

Zatrudniłem kolegę bo jak bym zarabiał więcej to byłoby mnie stać żeby zapłacić dwa razy więcej firmie.

oj tak z całą pewnośćią.
Zbyt łatwo co niektórym przychodzi krytykowaie innych i wyzywanie ich od złodziei.

red napisał/a:


Totalnie odbiegamy od tematu.



dziwi Cie to?? :wink:

hiszpan - 2014-07-19, 14:42

red napisał/a:
A upraszczając - jeśli ktoś prowadzi kiosk i dochód miesięczny tego kiosku wynosi 2500 zł, to praca w tym kiosku nie jest warta 1500 zł netto, bo taki punkt nie wypracowuje zysku dla właściciela.


Niech ten "przedsiębiorca" zamknie ten kiosk w chol..erę i zatrudni sie w pierwszym lepszym markecie za 1500 zł - póki jeszcze JKM nie zniesie płacy minimalnej :grin: Później będzie już tylko gorzej :smile:

To nie zysk firmy świadczy o tym, czy praca zatrudnionych w niej pracowników jest warta danej kwoty. Firma może prowadzić złą politykę i zysków nie wypracuje nigdy. Ba, firma może się zadłużyć. Co wówczas ? Może według Ciebie pracownicy powinni sie wówczas zrzucać na długi takiego szefa "biznesmena" ?

PONAWIAM PYTANIE do Mateusza i Ciebie red.

Która praca według Was nie jest warta 1500 zł ?

Praca Fryzjera ? Rolnika ? Szewca ? Kierowcy ? Taksówkarza ? Rybaka ? Kucharza ? Stomatologa ? Organisty ?

Sylwester - 2014-07-19, 14:50

hiszpan napisał/a:
To nie zysk firmy świadczy o tym, czy praca zatrudnionych w niej pracowników jest warta danej kwoty. Firma może prowadzić złą politykę i zysków nie wypracuje nigdy. Ba, firma może się zadłużyć. Co wówczas ? Może według Ciebie pracownicy powinni sie wówczas zrzucać na długi takiego szefa "biznesmena" ?

Co wg. Ciebie w takim razie to określa? Czyż nie prawo pobytu i podaży? Wg. mnie wartość konkretnej pracy określa rynek, a nie jakieś osobiste opinie na ten temat.

red - 2014-07-19, 15:04

hiszpan napisał/a:
Niech ten "przedsiębiorca" zamknie ten kiosk w chol..erę i zatrudni sie w pierwszym lepszym markecie za 1500 zł - póki jeszcze JKM nie zniesie płacy minimalnej
I oczywiście powinien tak zrobić. Albo jesli ma kilka takich kiosków, to zlikwidować ten nierentowny, skoro nie rokuje na poprawę.
hiszpan napisał/a:
To nie zysk firmy świadczy o tym, czy praca zatrudnionych w niej pracowników jest warta danej kwoty. Firma może prowadzić złą politykę i zysków nie wypracuje nigdy. Ba, firma może się zadłużyć. Co wówczas ? Może według Ciebie pracownicy powinni sie wówczas zrzucać na długi takiego szefa "biznesmena" ?
Widać że ignorujesz podstawy ekonomii. Zysk firmy jest jedną z kluczowych rzeczy, które determinują możliwości wynagrodzeń firmy. Oczywiście ja mówię o skali mikro, bo z taka mam do czynienia. W skali dużej firmy może to wyglądać trochę inaczej bo i tez jest wiele więcej zmiennych determinujących wynagrodzenia.
Za błędną politykę firmy odpowiada oczywiście właściciel. Z tego tez powodu powinien uczestniczyć w zyskach w duzo większym stopniu, aniżeli szeregowy pracownik, bo to on zainwestował własne pieniądze w interes, on dał know how, on dba o ciagłość pracy, on odpowiada za ewentualne straty firmy (bardzo często prywatnym majątkiem). Pracownik może wnosić do firmy bardzo dużo, ale często jego praca kończy się wraz z opuszczeniem firmy. Jego wkład w cała firmę jest nieporównywalnie mniejszy niz pracodawcy, więc i tez w mniejszym stopniu partycypuje w dochodach. Powiem więcej - nie partycypuje w stratach w żadnym stopniu. Co najwyżej ryzykuje tym, że pracodawca go zwolni.
hiszpan napisał/a:
Która praca według Was nie jest warta 1500 zł ?

Praca Fryzjera ? Rolnika ? Szewca ? Kierowcy ? Taksówkarza ? Rybaka ? Kucharza ? Stomatologa ? Organisty ?
A ja ponawiam odpowiedź - każdej z tych osób, o ile praca ta nie wypracuje dochodu na poziomie conajmniej pokrywającym to wynagrodzenie plus niezbędne koszty pozapłacowe (ZUS, podatki, koszty prowadzenia firmy itp). Gdybyś prowadził firmę to byś nie musiał o to pytać.

Krytyków niskich zarobków i pracodawców zapytam z innej mańki - gdzie robicie zakupy? I dlaczego w marketach? :D

hiszpan - 2014-07-19, 15:27

Sylwester napisał/a:
hiszpan napisał/a:
To nie zysk firmy świadczy o tym, czy praca zatrudnionych w niej pracowników jest warta danej kwoty. Firma może prowadzić złą politykę i zysków nie wypracuje nigdy. Ba, firma może się zadłużyć. Co wówczas ? Może według Ciebie pracownicy powinni sie wówczas zrzucać na długi takiego szefa "biznesmena" ?

Co wg. Ciebie w takim razie to określa? Czyż nie prawo pobytu i podaży? Wg. mnie wartość konkretnej pracy określa rynek, a nie jakieś osobiste opinie na ten temat.


Wartość konkretnej pracy powinien określić rynek oraz prawo pobytu i podaży. Niestety tak się nie dzieje ze względu na zbyt dużą zachłanność pracodawców. Płaca minimalna chroni pracowników przed wykorzystywaniem. Dlatego brak ustawowej płacy minimalnej wpływa na narastanie nierówności wśród społeczeństwa. Minimum zmniejsza ten proces oraz, jak twierdzą specjaliści, pobudza całą gospodarkę. Aktualnie przykład Niemiec. Poczytaj sobie w internecie.

red - 2014-07-19, 15:43

hiszpan napisał/a:
Wartość konkretnej pracy powinien określić rynek oraz prawo pobytu i podaży. Niestety tak się nie dzieje ze względu na zbyt dużą zachłanność pracodawców. Płaca minimalna chroni pracowników przed wykorzystywaniem. Brak ustawowej płacy minimalnej wpływa na narastanie nierówności wśród społeczeństwa. Minimum zmniejsza ten proces oraz, jak twierdzą specjaliści, pobudza całą gospodarkę. Aktualnie przykład Niemiec. Poczytaj sobie w internecie.
Zaraz zaraz. Skoro rynek powinien decydować, to dlaczego wprowadzać płacę minimalną? Przecież to jest wprost ingerencja w wolny rynek! To tak jakbym powiedział, że cenę za np położenie m2 płytek powinien określać wolny rynek, ale musi to być nie mniej niż 100 zł. Przecież jedno przeczy drugiemu.
Zachłanność powiadasz? Nie napisałeś dlaczego robisz zakupy w markecie? Pewnie dlatego, że tam jest taniej. Praca w ujęcie wolnorynkowym jest towarem takim jak każdy inny. Dlatego właśnie pracodawca płaci za pracę mniej a nie więcej - z tych samych powodów, dla których ty wybierasz market a nie sklep osiedlowy. I tak samo jak są osoby, które jednak zakupy będą robić w sklepie osiedlowym a nie w markecie (mimo, że drożej, ale ich stać albo taki chcą), to tak samo sa pracodawcy, którzy zapłacą więcej, nawet jesli moga mniej (bo ich stać albo taki maja kaprys). Ja niestety wybieram póki co supermarket, bo na sklep osiedlowy mnie nie stać.
hiszpan napisał/a:
Niech ten "przedsiębiorca" zamknie ten kiosk w chol..erę i zatrudni sie w pierwszym lepszym markecie za 1500 zł - póki jeszcze JKM nie zniesie płacy minimalnej :grin: Później będzie już tylko gorzej
Wracając do tego - tak samo mogę poradzić pracownikowi, który nie jest zadowolony ze swojej pensji. Niech szuka lepszej pracy. A wy każecie temu pracodawcy nie tylko nie zamykać kiosku, ale wręcz do niego dokładać z własnej kieszeni i jeszcze podnosić pensje pracownikowi w nim zatrudnionemu.

Podkreślam, że moja opinia dotyczy skali mikro czyli małej firmy. Domyślam się, że frustracja większości osób jest jednak związana z dużymi zakładami, gdzie pensje oscyluja wokół najniższej, a na koniec roku w bilansie firmy sa milionowe dochody.

hiszpan - 2014-07-19, 15:52

red napisał/a:
hiszpan napisał/a:
Która praca według Was nie jest warta 1500 zł ?
Praca Fryzjera ? Rolnika ? Szewca ? Kierowcy ? Taksówkarza ? Rybaka ? Kucharza ? Stomatologa ? Organisty ?


A ja ponawiam odpowiedź - każdej z tych osób, o ile praca ta nie wypracuje dochodu na poziomie conajmniej pokrywającym to wynagrodzenie plus niezbędne koszty pozapłacowe (ZUS, podatki, koszty prowadzenia firmy itp). Gdybyś prowadził firmę to byś nie musiał o to pytać.


Jeśli praca nie wypracowywuje dochodu, wówczas takowa praca nie ma sensu i szuka się nowej.

red napisał/a:
Krytyków niskich zarobków i pracodawców zapytam z innej mańki - gdzie robicie zakupy? I dlaczego w marketach? :D


Ja w "Piotrze i Pawle", w "Biedronce", w "Realu", ale także w "sklepikach osiedlowych". To spożywka. Natomiast ciuchy to głównie sieciówki. Zdarzają się również second handy - ale to wyłącznie w UK. Jakie to ma znaczenie ?

red - 2014-07-19, 16:18

hiszpan napisał/a:
Jeśli praca nie wypracowywuje dochodu, wówczas takowa praca nie ma sensu i szuka się nowej.
Dokładnie to jest odpowiedź na pytanie jaka praca nie jest warta 1500 zł. Taka, która nie wypracowuje dla pracodawcy dochodu na poziomie minimum 1500 zł!
hiszpan napisał/a:
Jakie to ma znaczenie ?
Większość osób robi zakupy w marketach z uwagi na niższe ceny. Z tych samych względów sporo osób kupuje w internecie. Tak samo zachowują się pracodawcy - niższa pensja a nie wyższa jest naturalnym posunięciem w gospodarce wolnorynkowej.

Natknąłem się na bardzo ciekawy artykuł mogący podsumować naszą rozmowę. Zachęcam do przeczytania całości, ale wybrałem kilka ciekawych fragmentów dla osób zbyt leniwych. Juz sam tytuł sporo mówi o dysproporcjach zarobków między PL a DE i o tym, z czego to wynika. Jak widać na nie jest to kwestia tylko woli i chęci pracodawców.
Cytat:

Polskie buraki kontra niemieckie procesory. Nasza praca a płaca


Dlaczego w porównaniu z Francuzami i Niemcami zarabiamy tak strasznie mało? I to mimo że pracujemy równie ciężko i do tego dłużej niż oni. Rozmowa z Janem Rutkowskim, głównym ekonomistą ds. społecznych w Banku Światowym w Europie Środkowo-Wschodniej.

Leszek Baj: Dlaczego zarabiamy mniej niż Niemcy, Włosi czy nawet Grecy? Przecież równie ciężko pracujemy...

Jan Rutkowski: Pracujemy ciężko, ale nasza wydajność pracy nie jest tak wysoka jak na Zachodzie. Tymczasem w Unii Europejskiej, tak jak na świecie, relacja płac w poszczególnych krajach - a ściślej mówiąc, kosztów pracy, czyli płac wraz ze wszystkimi obciążeniami, np. składkami ubezpieczeniowymi - mniej więcej odpowiada relacjom wydajności pracy. Czyli np. Niemcy zarabiają od nas o tyle więcej, o ile są bardziej wydajni.

...


W czym nasza struktura gospodarki jest gorsza niż np. w Niemczech?

- Polska ma wciąż duży udział rolnictwa, przemysłu surowcowego i innych gałęzi gospodarki, które tworzą niską wartość dodaną, są więc mało wydajne.

...

Załóżmy jednak, że w jakiś sposób udaje się przekonać pracodawców, żeby podnieśli płace ponad poziom, jaki dyktuje rynek, a wydajność pracy pozostaje bez zmian. Jakie byłyby tego skutki?

- Wzrosłoby bezrobocie, bo wyższe koszty pracy oznaczają, że pracodawcy byliby mniej skłonni zatrudniać i tworzyć nowe miejsca pracy.

Wzrosłaby też inflacja, bo wyższe koszty zmuszałyby firmy do podnoszenia cen. Inflacja sprawiłaby, że szybszy wzrost płac okazałby się pozorny, bo za nasze pensje moglibyśmy mniej kupić.

Kolejnym negatywnym efektem zbyt szybkiego wzrostu płac byłby spadek rentowności przedsiębiorstw. A to oznacza niższe inwestycje, czyli wolniejszy wzrost gospodarczy w przyszłości. Polskie firmy byłyby też mniej konkurencyjne, a polskie towary mniej atrakcyjne.

Pan mówi, że zbyt szybki wzrost płac może ograniczać konkurencyjność kraju, a co za tym idzie, wzrost gospodarczy. Ale związki zawodowe argumentują, że firmy powinny dzielić się zyskami z pracownikami, bo więcej pieniędzy w kieszeniach Polaków oznacza wzrost konsumpcji, zwłaszcza w kryzysie...

- Stymulowanie gospodarki za pomocą wzrostu konsumpcji ma sens wyłącznie wtedy, kiedy są niewykorzystane moce produkcyjne, tj. w czasie recesji. W przeciwnym wypadku efektem jest inflacja. Na dłuższą metę jedynym sposobem, aby utrzymać wzrost gospodarczy, są inwestycje i postęp technologiczny. Jeżeli podniesiemy płace, to pojawi się ryzyko, że zmniejszą się inwestycje, a nie dochody właścicieli firm. Obniżenie inwestycji to podcinanie gałęzi, na której się siedzi. Bo inwestycje są jedyną możliwością, by Polska stopniowo doganiała kraje wyżej rozwinięte.

Jeśli myślimy o tym, żeby w przyszłości poziom życia w Polsce rósł, to musimy inwestować: od infrastruktury po technologie. Chodzi o to, żeby tworzyć produkty o większej wartości, żeby nie konkurować tylko kosztami pracy, ale atrakcyjnością, nowoczesnością i zaawansowaniem technicznym produkcji.

...

- Nie wierzmy fałszywym prorokom, którzy oferują drogę na skróty do dobrobytu. Ciągle myślimy, że to państwo powinno nam stworzyć możliwości pracy i dać wysokie płace. Ale państwo nie ma takich możliwości. Od tego są przedsiębiorcy. Nasze płace zależą nie od państwa, tylko od odrobienia zaległości cywilizacyjnych w Polsce. Twierdzenie, że można przyspieszyć rozwój gospodarczy Polski, podnosząc płace, jest naiwne i tworzy szkodliwe złudzenia. Gdyby rzeczywiście recepta na wzrost dobrobytu była tak prosta, to z pewnością już dawno zostałaby zastosowana.


http://m.wyborcza.biz/biz...ory__Nasza.html

Gregg Sparrow - 2014-07-19, 17:08

Cytat:
Pracujemy ciężko, ale nasza wydajność pracy nie jest tak wysoka jak na Zachodzie

PIC NA WODĘ FOTOMONTAŻ. Pracuję w firmie która jest jedną z największych w Europie w swojej branży. Gdyby mieściła się na zachodzie Europy mielibyśmy w niej normalne warunki pracy. Ale że jest ona w Polsce to zasuwamy jak beduiny za grosze. Wydajność pracy... musiałbyś poczytać artykuły jak to się prezesi chwalą ile to milionów się produkuje.
Kończę tą rozmowę bo mnie szlag trafia jak czytam takie bzdury jak to Polacy są niewydajni w pracy. Czy ten sam pracownik wyjeżdżając na zachód za chlebem ma większą wydajność pracy??? (słowo wymoderowano) prawda!!! Tam jest traktowany jak człowiek, a nie jak cytryna do wyciśnięcia.

red - 2014-07-19, 17:20

Ojj Gregg - jesteś leniwy. Nie przeczytałeś całego artykułu. Gdybyś to zrobił to byś wiedział co to wydajność i że dużo nie zawsze znaczy dobrze.
Poziom wynagrodzeń zależy tez od poziomu całej gospodarki. Jedna Korona wiosny nie czyni.
Cytat:
Co to jest wydajność pracy?

- W skali kraju jest to dochód narodowy wytworzony przez jednego mieszkańca, czyli inaczej wartość towarów i usług wypracowana przez jednego pracownika.

Od czego zależy średnia wydajność?

- Od struktury całej gospodarki, od poziomu technologicznego, od kwalifikacji pracowników. Im większa produkcja zaawansowanych, nowoczesnych towarów, tym wydajność pracy jest wyższa, bo pracownik, który produkuje np. zaawansowaną elektronikę, tworzy wyższą wartość dodaną niż ten, który produkuje towary nisko przetworzone, np. warzywa lub węgiel.


Sory ale świeczki to nie jest zaawansowana elektronika.

Tu masz kolejny fragment dla ciebie.
Cytat:
Ale dlaczego pracownik fabryki zbudowanej przez inwestora zagranicznego w Polsce zarabia mniej niż pracownik na tym samym stanowisku np. we Włoszech czy w Niemczech? Przecież to ta sama firma, te same standardy i pewnie podobna wydajność...

- Wiele osób myśli: pracuję tak samo ciężko, dlaczego więc zarabiam mniej? Ale w kapitalizmie to prawa rynku decydują o poziomie wynagrodzeń. Jeśli mamy np. fabrykę samochodów, w której w Polsce wydajność jest podobna jak we Włoszech, to i tak płace będą niższe, ponieważ niższy jest ogólny poziom płac, który zależy od wydajności pracy w skali całej gospodarki.

Dlaczego?

- Wyobraźmy sobie, że jakiś przedsiębiorca płaci pracownikom w Polsce tyle co w bogatszych krajach. Jest więc bardzo atrakcyjnym pracodawcą. Wszyscy chcieliby zarabiać 8 czy 10 tys. zł, a nie, dajmy na to, 3-4 tys. zł. Firma ta dostawałaby mnóstwo aplikacji o pracę. A to by spowodowało, że znaleźliby się chętni do pracy nie za 8 tys., ale np. za 7 tys. zł. Inni byliby skłonni pracować nawet za 6 tys., a jeszcze inni - za 5 tys. Konkurencja między pracownikami sprawiłaby, że wynagrodzenie w tej polskiej fabryce dostosowałoby się do ogólnego poziomu w Polsce.


Zresztą przeczytaj sobie całość zamiast narzekać. Albo może załóż coś własnego? Bo na pewno wylewanie swoich frustracji na forum nie jest drogą do poprawienia swojego bytu.

PS - fotomontaż przez Ż 8)

Gregg Sparrow - 2014-07-19, 18:18

red napisał/a:
Sory ale świeczki to nie jest zaawansowana elektronika

Jak widać nie tylko na zaawansowanej elektronice można zostać milionerem i wydać dziesięcioletnią pensję swojego pracownika na jedną kieckę ślubnej (którejś już z kolei, tym razem "gwiazdy")

red napisał/a:
Bo na pewno wylewanie swoich frustracji na forum nie jest drogą do poprawienia swojego bytu

Ja nie wylewam żadnych żali i nie skarżę się na swój los. Mylnie to rozumiesz. To był tylko przykład.
Chodzi mi o całokształt.

Mateusz - 2014-07-19, 18:35

miko 005 napisał/a:
A ja nawet się cieszę, że rozmowa schodzi na grunta najniżej zarabiających. Mamy ich w Polsce przeważającą ilość, więc jeśli czytam i słyszę, że chce się odejść od jeszcze tego progu bezpieczeństwa jakim jest owa gwarantowana najniższa krajowa , to tylko przyśpieszy to proces destrukcji ugrupowań, którym przewodniczą tacy mądrale jak JKM.

Mateusz, też chciałbym wiedzieć, która praca nie jest warta tych 1500 złotych. chociaż jeden przykład proszę.


Np praca stacza z reklamą - osoby która stoi w mieście z dużym szyldem w ręce)- żywa reklama(w dużych miastach czasem się spotyka takie osoby), praca w call center gdzie zarabiasz prowizyjnie za podpisaną umowę a nie gadanie bez efektu na słuchawce(sam pracowałem mając 19 lat) Chociaż na prowizjach niektórzy sa w stanie zarobić ponad 2000zł.


Jak wspomnieli przedmówcy rynek decyduje co ile jest warte. Mój ojciec będąc stolarzem też by chciał zarabiać od razu 5 tys zł na mies, ale nie zarabia tyle a zasuwa od rana do wieczora.

Chcial zatrudnić pracownika ale ciężko kogoś znaleźć a jak się znajdzie to od razu by chciał większą stawkę, wiadomo umowę. Co prowadzi do tego że koszt takiego pracownika to ponad 3,5 tys zl/mies. brutto. Problem w tym że musiałby zwiększyć cenę swoich drzwi, schodów a wtedy cześć klientów uciekłaby mu, bo każdy patrzy żeby było tanio.



Osoba która robi makijaż i kąpiel osobom zmarłym tj przygotuje je do ostatniej ceremonii zarabia całkiem nieźle, bo mało kto chciałby mieć kontakt z zmarłymi.

miko 005 - 2014-07-19, 19:05

Mateusz napisał/a:
Np praca stacza z reklamą ...

To Twoja teza, więc jak się domyślasz musisz ją udowodnić.

Dla przykładu, zajrzałem na stronę naszego radia (bo to regionalnie, a stacz to rodzaj reklamy regionalnej) i ceny raczej mówią o tym, że te 1500 złotych oferowane w skali miesięcznej takiemu "staczowi" wcale nie jest jakąś nieopłacalną inwestycją. Tym bardziej, że pewnie więcej przechodniów zobaczy człowieka z lanszaftem, niż usłyszy krótką reklamę w radio. To moje zdanie, ale być może przekonasz mnie swoim.

Mateusz - 2014-07-19, 19:24

miko 005 napisał/a:
Mateusz napisał/a:
Np praca stacza z reklamą ...

To Twoja teza, więc jak się domyślasz musisz ją udowodnić.

Dla przykładu, zajrzałem na stronę naszego radia (bo to regionalnie, a stacz to rodzaj reklamy regionalnej) i ceny raczej mówią o tym, że te 1500 złotych oferowane w skali miesięcznej takiemu "staczowi" wcale nie jest jakąś nieopłacalną inwestycją. Tym bardziej, że pewnie więcej przechodniów zobaczy człowieka z lanszaftem, niż usłyszy krótką reklamę w radio. To moje zdanie, ale być może przekonasz mnie swoim.


Wejdź sobie na gumtree Wrocław i zobacz oferty pracy. Jeśli ktoś oferuje 7-8zł to pomnóż przez 160 godzin i Ci wyjdzie jaka praca nie jest warta 1500zł.

Oczywiście Wrocław jest pełen studentów wiec to trochę zmienia lokalny rynek pracy.

miko 005 - 2014-07-19, 20:03

Mateusz, my rozmawiamy o umowie o pracę na cały etat, a nie umowa o dzieło, czy umowa zlecenie, ewentualnie inne "śmietnisko".

PS. Twoja łatwość przeskakiwania z wątku na wątek zawsze budziła u mnie ... irytację? :roll:

hiszpan - 2014-07-19, 20:31

red napisał/a:
Ojj Gregg - jesteś leniwy. Nie przeczytałeś całego artykułu. Gdybyś to zrobił to byś wiedział co to wydajność i że dużo nie zawsze znaczy dobrze.


Ja nie jestem leniwy, przeczytałem całość. Artykuł w żaden sposób nie rozwiązuje naszej "zagadki" poziomu płacy minimalnej, jest tendencyjny i słaby. Poza tym, rozmawiamy o całej Europie, nie wyłącznie o Polsce. Tymczasem Ty red, Mateusz, piszecie o wzroście / zmniejszeniu konkurencyjności Polski względem innych Państw. Ten argument jest niewłaściwy w kontekście terminu płacy minimalnej całej UE.

Jan Rutkowski, główny ekonomistą ds. społecznych w Banku Światowym w Europie Środkowo-Wschodniej napisał/a:

Leszek Baj: Dlaczego zarabiamy mniej niż Niemcy, Włosi czy nawet Grecy? Przecież równie ciężko pracujemy...

Jan Rutkowski: Pracujemy ciężko, ale nasza wydajność pracy nie jest tak wysoka jak na Zachodzie. (...)


red, dlaczego wydajność pracy w Polsce nie jest tak wysoka jak na Zachodzie ? Co to znaczy ?

I jeszcze jedno. Nikt tutaj na forum nie wylewa swoich frustracji red, poza Tobą ? :wink: Każdy patrzy na problem ogólnie. Ty przedstawiasz swoją opinię na podstawie swoich doświadczeń pracodawcy, niekoniecznie chyba dobrych ? W Polsce rząd konsultuje wysokość płacy minimalnej z Trójstronną Komisja do Spraw Społeczno-Gospodarczych. Ta skolei często opiera sie na opinii np. Konfederacji Lewiatan, czy Związkiem Rzemiosł Polskich. Także wysokość płacy minimalnej nie jest znikąd.

Wielu pracodawców, gdyby mogła, proponowałaby pracownikom w Polsce 500 zł. I byliby chętni ! Wielu pracowników "niższych" sektorów nie ma wyjścia. Nie wszyscy znają język, nie wszyscy mają znajomości, wielu ma rodzinę, którą muszą się opiekować. I z Polski nie wyjadą. Być może pracowaliby nawet za sam chleb i mleko. Stąd PŁACA MINIMALNA. Aby "biznesmeni" nie mieli wyjścia, i płacili te śmieszne 1500 zł. Jak im się nie podoba, zamknąć swe barachło i wziąć się za robotę "u kogoś". Jeśli takową znajdą.. :) 10 zbankrutuje, powstanie jeden duży. Luka na rynku zostanie zatkana. Swe bzdety o konkurencyjności gospodarki włóżcie "Mikkie" między bajki. Choć przypominam, rozmawiamy o całej UE, nie tylko o Polsce.

red - 2014-07-19, 21:12

hiszpan napisał/a:
jest tendencyjny i słaby.
Tendencyjny i słaby? Pewnie dlatego, że jego tezy nie są zgodne z twoimi? Fajnie...
hiszpan napisał/a:
Ten argument jest niewłaściwy w kontekście terminu płacy minimalnej całej UE.
Ale nie ma czegos takiego jak płaca minimalna w UE. Każdy kraj ma inne kwoty. Nie kumam o co ci chodzi.
hiszpan napisał/a:
red, dlaczego wydajność pracy w Polsce nie jest tak wysoka jak na Zachodzie ? Co to znaczy ?
To czytałeś artykuł czy nie czytałeś? Chyba jednak nie, bo gdybyś czytał to byś o tym przeczytał (podpowiadam - na początku jest o tym mowa).
hiszpan napisał/a:
Nikt tutaj na forum nie wylewa swoich frustracji red, poza Tobą ? :wink: Każdy patrzy na problem ogólnie. Ty przedstawiasz swoją opinię na podstawie swoich doświadczeń pracodawcy, niekoniecznie chyba dobrych ?
Ja wylewam frustracje? No sory ale chyba mamy inne pojęcie frustracji. Staram się tylko tłumaczyć jak działają pewne mechanizmy wolnorynkowe, ale jak widzę jest to strata czasu. Doświadczenie mam zarówno jako pracodawca jak i pracownik. Czasem lepsze, czasem gorsze, ale ogólnie nie narzekam ;)
hiszpan, na jakiej podstawie twierdzisz, że luka zostałaby zatkana? Dlaczego teraz nie powstają ci pracodawcy, którzy chcieliby w Polsce płacić pensje jak w DE? Z czego to wynika? Czy wszyscy sa tak pazerni? Czy może wiąże się to z czymś innym?

miko 005, jak Cię chłopie lubię to czasem Twoje wpisy budzą moje... zdziwienie? Sory ale jeśli uważasz, że praca takiego stacza z reklamą jest tak bardzo opłacalna, to jest to świetny pomysł na biznes. Skoro jest takie zapotrzebowanie (a wg ciebie jest - wszak cennik reklam RZW na to wskazuje) to przecież nic tylko zamiast pobierać zasiłki, bezrobotni powinni zacząć działać. Wszak koszty takiej działalności są praktycznie żadne. A jakoś nie widać tych staczy reklamowych na mieście...

Sylwester - 2014-07-20, 08:28

Gregg Sparrow napisał/a:
Kończę tą rozmowę bo mnie szlag trafia jak czytam takie bzdury jak to Polacy są niewydajni w pracy. Czy ten sam pracownik wyjeżdżając na zachód za chlebem ma większą wydajność pracy??? (słowo wymoderowano) prawda!!! Tam jest traktowany jak człowiek, a nie jak cytryna do wyciśnięcia.


Ktoś tu chyba nie był w pracy za granicą :D

Gregg Sparrow napisał/a:

red napisał/a:
Sory ale świeczki to nie jest zaawansowana elektronika

Jak widać nie tylko na zaawansowanej elektronice można zostać milionerem i wydać dziesięcioletnią pensję swojego pracownika na jedną kieckę ślubnej (którejś już z kolei, tym razem "gwiazdy")

red napisał/a:
Bo na pewno wylewanie swoich frustracji na forum nie jest drogą do poprawienia swojego bytu

Ja nie wylewam żadnych żali i nie skarżę się na swój los. Mylnie to rozumiesz. To był tylko przykład.
Chodzi mi o całokształt.


Zdecyduj się czy wylewasz czy nie, bo co post widzę jakieś żale do świata, że ktoś robi co chce ze swoimi pieniędzmi(typowe dla pewnej grupy społecznej), albo że nie wszyscy zarabiają po 3200 netto w Wieluniu i winny temu jest oczywiście pracodawca.
Może spójrzmy na to w ten sposób, że to dzięki niemu ktoś zarabia 1500 brutto?

hiszpan napisał/a:
Ja nie jestem leniwy, przeczytałem całość. Artykuł w żaden sposób nie rozwiązuje naszej "zagadki" poziomu płacy minimalnej, jest tendencyjny i słaby. Poza tym, rozmawiamy o całej Europie, nie wyłącznie o Polsce. Tymczasem Ty red, Mateusz, piszecie o wzroście / zmniejszeniu konkurencyjności Polski względem innych Państw. Ten argument jest niewłaściwy w kontekście terminu płacy minimalnej całej UE.

Proponuję założyć własną firmę i przekonać się o skutkach wprowadzania/ zwiększania płacy minimalnej. Może wtedy otworzą się oczy.

hiszpan - 2014-07-20, 08:51

red napisał/a:
hiszpan napisał/a:
jest tendencyjny i słaby.
Tendencyjny i słaby? Pewnie dlatego, że jego tezy nie są zgodne z twoimi? Fajnie...


Jest słaby w kontekście tematu naszej rozmowy. Mówimy o płacy minimalnej w całej UE. Nie tylko w Polsce. Więc cytowany artykuł, inaczej, możesz wrzucić do kosza.

red napisał/a:
hiszpan napisał/a:
Ten argument jest niewłaściwy w kontekście terminu płacy minimalnej całej UE.

Ale nie ma czegos takiego jak płaca minimalna w UE. Każdy kraj ma inne kwoty. Nie kumam o co ci chodzi.


Wczytaj się jeszcze raz w wątek. Prawie każde państwo w UE ma płacę minimalną.

red napisał/a:
hiszpan napisał/a:
red, dlaczego wydajność pracy w Polsce nie jest tak wysoka jak na Zachodzie ? Co to znaczy ?

To czytałeś artykuł czy nie czytałeś? Chyba jednak nie, bo gdybyś czytał to byś o tym przeczytał (podpowiadam - na początku jest o tym mowa).


Tak czytałem. Nie zacytowałeś całego artykułu ! Dalsza / Inna część:

"Ale dlaczego pracownik fabryki zbudowanej przez inwestora zagranicznego w Polsce zarabia mniej niż pracownik na tym samym stanowisku np. we Włoszech czy w Niemczech? Przecież to ta sama firma, te same standardy i pewnie podobna wydajność...

- Wiele osób myśli: pracuję tak samo ciężko, dlaczego więc zarabiam mniej? Ale w kapitalizmie to prawa rynku decydują o poziomie wynagrodzeń. Jeśli mamy np. fabrykę samochodów, w której w Polsce wydajność jest podobna jak we Włoszech, to i tak płace będą niższe, ponieważ niższy jest ogólny poziom płac, który zależy od wydajności pracy w skali całej gospodarki."


Pamiętajmy o tym, że cała gospodarka dla UE, to wszystkie jej państwa. Nie tylko Polska. Poziom płac i poziomu życia musi się wyrównywać. Takie jest założenie działania UE. :)

red napisał/a:

hiszpan, na jakiej podstawie twierdzisz, że luka zostałaby zatkana? Dlaczego teraz nie powstają ci pracodawcy, którzy chcieliby w Polsce płacić pensje jak w DE? Z czego to wynika? Czy wszyscy sa tak pazerni? Czy może wiąże się to z czymś innym?


To bardzo proste. Jest zapotrzebowanie na jakiś produkt, wówczas powstają jego wykonawcy. Ale nikt nie będzie pracował prawie za darmo. Każdemu pracodawcy zależy, aby jego wydatki na płace, były jak najniższe. Stąd pomysł płacy minimalnej, która ma "wysegregować" tych najlepszych i najsilniejszych z nich.

Sylwester napisał/a:

Proponuję założyć własną firmę i przekonać się o skutkach wprowadzania/ zwiększania płacy minimalnej. Może wtedy otworzą się oczy.


To Ty przekonaj wszystkich o tych skutkach :smile: Płaca minimalna istnieje.

Ilu zatrudniłbyś :wink: pracowników więcej, gdyby płacy minimlanej nie było ? To samo pytanie do Ciebie red. Ile byście im płacili ? Co tam macie do zaproponowania ? Praca w kamieniołomach ? Sklep spożywczy ? Praca informatyka ?

Wiem. A może chcielibyście, aby pracownicy płacili Wam za przychodzenie do pracy ? To mogłoby być interesujące.

red - 2014-07-20, 09:47

hiszpan, chcesz wprowadzić jednolita pensję minimalna w całej UE? Powodzenia...
Masz świadomość, że odgórny wzrost pensji minimalnej czy w ogóle wzrost wynagrodzeń nie poparty wzrostem wydajności pracy spowoduje, że poszerzy się szara strefa, zwiększy się ilość umów tzw śmieciowych (chociaż to wg mnie bardzo niefortunne określenie) itp?
Odgórne regulacje zazwyczaj więcej szkodzą niż pomagają. Nie wiem czy pamiętasz jak swego czasu zmniejszono bodajże akcyzę na mocne alkohole. Wbrew pozorom spowodowało to zwiększenie wpływów do budżetu bo wyeliminowało dużą część nielegalnego alkoholu z rynku.
Czy wg ciebie sposobem na zmniejszenie ilości palaczy jest podniesienie cen papierosów? Przecież gdyby tak było to paczka fajek powinna kosztować 50 zł. Albo lepiej 100 zł. Jaki byłby efekt? Pewnie wiesz.
hiszpan napisał/a:
Poziom płac i poziomu życia musi się wyrównywać. Takie jest założenie działania UE. :)
Wydaje mi sie, że jednal na przestrzenie ostatnich 10-20 lat poziom płac jednak się wyrównuje. Bardzo wolno ale wyrównuje.
hiszpan napisał/a:
Ilu zatrudniłbyś :wink: pracowników więcej, gdyby płacy minimlanej nie było ? To samo pytanie do Ciebie red. Ile byście im płacili ?
Myslę że w obecnej sytuacji i tak płaciłbym podobnie jak płacę. Ewentualnie gdybym mógł płacić troszkę mniej to zatrudniłbym dodatkowo 1-2 osoby, ale uważam i tak, że zamiast obniżyć pensje lepszym rozwiązaniem byłoby obniżenie kosztów pracy.

hiszpan napisał/a:
A może chcielibyście, aby pracownicy płacili Wam za przychodzenie do pracy ? To mogłoby być interesujące.
Nikt tak nie napisał i nikt tak nie twierdzi. Nie sprowadzaj proszę dyskusji do poziomu absurdu...
Praca jest towarem. Dlaczego nie ma ceny minimalnej na chleb i mleko, a na pracę jest?

Taki wpadł mi do głowy pomysł - żeby pracownicy zrozumieli jak wysokie są w PL koszty pracy, powinno się wprowadzić mały eksperyment, chociaż na kilka m-cy. Składki ZUS, podatki itp nie powinni odprowadzać do budżetu pracodawcy a sami pracownicy, oczywiści wcześniej inkasując odpowiednio większe wynagrodzenie. Np pracujący na najniższej krajowej zamiast 1200 zł netto powinni dostać 2500 zł i zaraz iść od ZUSu zapłacić składki, do US zaliczkę na podatek, na jakiś fundusz urlopowy i chorobowy. Zostałoby im tyle samo co dostają dziś ale wtedy na własne oczy zobaczyliby jakie koszty musi ponieść pracodawca. Oczywiście taki eksperyment nie mógłby trwać zbyt długo, bo pewnie duża część pracowników nie zapłaciłaby tych kosztów do budżetu.

miko 005 - 2014-07-20, 11:35

red napisał/a:
Sory ale jeśli uważasz, że praca takiego stacza z reklamą jest tak bardzo opłacalna, (...) Skoro jest takie zapotrzebowanie (a wg ciebie jest - wszak cennik reklam RZW na to wskazuje) to przecież nic tylko zamiast pobierać zasiłki, bezrobotni powinni zacząć działać. Wszak koszty takiej działalności są praktycznie żadne. A jakoś nie widać tych staczy reklamowych na mieście...

Ja nie powiedziałem że jest na to zapotrzebowanie. Tylko wykazałem, że ok. 170 godzin reklamowania się na tzw. stacza (nawet gdybyś to Ty go zatrudnił i płacąc mu 1500zł. netto, wtedy Twoje koszty całkowite to ok 2500zł.) byłoby relatywnie tańsze w stosunku do tych samych 170 godzin za które musiałbyś zapłacić np. w naszym radio. A czy to się teraz tobie opłaci, czy nie, to już pozostawiam do Twojej decyzji.
Zatrudniony, uczciwie reklamuje Twój produkt przez 8 godzin dziennie, 21 dni w miesiącu, więc dlaczego uważacie (Ty i Mateusz), że 1500zł. to skandal?

To że nie ma zapotrzebowania, nie oznacza, że owa praca nie jest warta 1500zł w skali 176 godzin pracy.

hiszpan - 2014-07-20, 12:28

red napisał/a:
hiszpan, chcesz wprowadzić jednolita pensję minimalna w całej UE? Powodzenia...


Widzę, że lubisz dopisywać sobie pewne scenariusze.. Ale docelowo, właśnie tak to powinno wyglądać. Ceny w sklepach podobne.

red napisał/a:
Masz świadomość, że odgórny wzrost pensji minimalnej czy w ogóle wzrost wynagrodzeń nie poparty wzrostem wydajności pracy spowoduje, że poszerzy się szara strefa, zwiększy się ilość umów tzw śmieciowych (chociaż to wg mnie bardzo niefortunne określenie) itp?


W każdym państwie są komórki do walki z tego typu procederem. Niemcy już wkrótce nam pokażą na czym to polega.

red napisał/a:
Czy wg ciebie sposobem na zmniejszenie ilości palaczy jest podniesienie cen papierosów?


Oczywiście, że TAK. Sam bym zapalił czasami, ale jak mam zapłacić 15 zł za paczkę, rezygnuję :smile: Ale nie wiem, jaki to ma większy związek z tematem.

red napisał/a:
hiszpan napisał/a:
Poziom płac i poziomu życia musi się wyrównywać. Takie jest założenie działania UE. :)
Wydaje mi sie, że jednal na przestrzenie ostatnich 10-20 lat poziom płac jednak się wyrównuje. Bardzo wolno ale wyrównuje.


Też tak myślę, aczkolwiek należałoby się przyjrzeć czynnikom, które regulują ten wzrost w państwach podobnych do Polski.

red napisał/a:
hiszpan napisał/a:
Ilu zatrudniłbyś :wink: pracowników więcej, gdyby płacy minimlanej nie było ? To samo pytanie do Ciebie red. Ile byście im płacili ?
Myslę że w obecnej sytuacji i tak płaciłbym podobnie jak płacę. Ewentualnie gdybym mógł płacić troszkę mniej to zatrudniłbym dodatkowo 1-2 osoby, ale uważam i tak, że zamiast obniżyć pensje lepszym rozwiązaniem byłoby obniżenie kosztów pracy.


No widzisz ! Jesteś chyba tym dobrym pracodawcą :smile: I po chol.erę bawić się w znosienie płacy minimalnej, skoro płaciłbyś podobnie ?

A musisz wiedzieć, że Twoja zuchwalsza konkurencja postąpiłaby inaczej ! Płaciłaby mniej, jej towary byłyby tańsze, co spowodowałoby zmniejszenie Twoich zysków ! I co zrobiłby wówczas red ? Ano też obniżyłby pensje. Następnie obniżyłby ceny swych wyrobów. I po kilku miesiącach doszedłby do wniosku, że jeden ch.. z tą płacą minimalną. Stratni byliby wyłącznie pracownicy. Twoje zyski byłyby podobne.

Ty przede wszystkim pijesz do kosztów pracy. I masz rację, te nie są małe.

red napisał/a:
Dlaczego nie ma ceny minimalnej na chleb i mleko, a na pracę jest?


Bo chleb i mleko nie musi jeść ?

red napisał/a:
Taki wpadł mi do głowy pomysł - żeby pracownicy zrozumieli jak wysokie są w PL koszty pracy(...) podatki itp nie powinni odprowadzać do budżetu pracodawcy a sami pracownicy (...) wtedy na własne oczy zobaczyliby jakie koszty musi ponieść pracodawca


Ble Ble Ble. Koszty pracodawców, koszty, koszty, płacz, lament, koszty. Koszty. Brak warunków rozwoju. Koszty. Płacz. Koszty pracodawców. Biednych. Koszty. Ajć ! Biedni. :wink:

Rozmowa jest o płacy minimalnej.

Spadam nad wodę, odezwę się koło środy. Już od wtorku spowrotem ciężko zap..pracuję na przyrost portfela mojego pracodawcy, także może być ciężko z czasem na forum. Ale niech ma, "biedaczynka" :wink:

CIAO Bello

Ps. Sam przyznaj, nauka włoskiego idzie mi całkiem nieźle :wink:

Gregg Sparrow - 2014-07-20, 12:51

Sylwester napisał/a:
Ktoś tu chyba nie był w pracy za granicą

Nie byłeś? Bo ja byłem i pracowałem tak samo jak tutaj tylko zarabiałem około 4 razy więcej.
Sylwester napisał/a:
Zdecyduj się czy wylewasz czy nie

Przecież napisałem, że nie.
Sylwester napisał/a:
bo co post widzę jakieś żale do świata

Pokaż mi to palcem bo nigdzie nie było ŻADNYCH żali tylko przykłady, a to nie to samo.
Sylwester napisał/a:
że ktoś robi co chce ze swoimi pieniędzmi(typowe dla pewnej grupy społecznej),

SWOIMI pieniędzmi zarobionymi na tym że inni biedują. Złodziejowi też powiesz że może robić sobie z pieniędzmi co tylko zechce bo przecież teraz jak już ukradł są tylko i wyłącznie jego??? Kwestia tylko odpowiedniej skali ustalenie kto jest złodziejem a kto nie. Czy pracodawca dorabiający się na tym, że płaci pracownikowi najniższą krajową, a resztę pod stołem w kopercie jest już złodziejem czy jeszcze nie?
Sylwester napisał/a:
albo że nie wszyscy zarabiają po 3200 netto w Wieluniu i winny temu jest oczywiście pracodawca

Przeczytaj jeszcze raz co pisałem, chodziło mi o ogół a nie o Wieluń.
Sylwester napisał/a:
Może spójrzmy na to w ten sposób, że to dzięki niemu ktoś zarabia 1500 brutto?

Och jakich to my mamy dobrodziejów... cieszmy się z tego, że ktoś robi kokosy płacąc innym grosze.
Poczekaj, poczekaj... pożyjesz jeszcze trochę to cię życie wyprostuje. :twisted:
Był już tu taki jeden "biznesmen" na forum co to twierdził jakie to on biznesy będzie prowadził i na czym to można zarobić a na czym nie.

red - 2014-07-20, 13:52

Gregg Sparrow, czy zatrudniający do remontu mieszkania na czarno jest już przestępca czy nie? Oczywiście wg ciebie ty możesz zatrudniać na czarno bo cię nie stać, ale firma nie może bo ja musi być stać. Przecież mogłeś zaczekać z remontem póki nie nazbierasz legalna usługę? Kali ukraść dobrze, Kalemu ukraść źle...
Gregg Sparrow - 2014-07-20, 14:07

red, źle mnie zrozumiałeś. Remont (o ile położenie paneli w jeden dzień można nazwać remontem) robił mi kolega razem ze mną, nie za pieniądze ale za przysługę (to też forma zatrudnienia) Kiedyś ja jemu pomogłem a teraz on mi. Poświęcił prywatny czas po pracy na pomoc. Materiały kupowałem w sklepie i płaciłem za nie, z wszystkimi podatkami. Remont można powiedzieć robiliśmy w rodzinie własnymi siłami. Tak więc nie ukradłem.
Pewnie zawsze lepiej mogłem zatrudnić firmę i mieć sfuszerowane przez źle opłaconego, niezmotywowanego pracownika nad którym stałby jego g...o wiedzący szef.

red - 2014-07-20, 18:05

Gregg zmiłuj się. Pracodawca tez kupuje materiały do pracy legalnie, w hurtowni lub sklepie. A mimo to uważasz go za przestępcę.
A tekst o złej robocie wykonanej przez firmę mnie rozwalił. Taka zła firma nie utrzyma się na rynku. Idąc twoim tokiem rozumowania wyjdzie na to, że swieczka z Korony czy naczepa z Wieltonu jest złej jakości, bo pracownicy tam kiepsko zarabiają...

Sylwester - 2014-07-20, 18:33

Gregg Sparrow napisał/a:
Kończę tą rozmowę bo mnie szlag trafia jak czytam takie bzdury jak to Polacy są niewydajni w pracy. Czy ten sam pracownik wyjeżdżając na zachód za chlebem ma większą wydajność pracy??? (słowo wymoderowano) prawda!!! Tam jest traktowany jak człowiek, a nie jak cytryna do wyciśnięcia.


Gregg Sparrow napisał/a:
Nie byłeś? Bo ja byłem i pracowałem tak samo jak tutaj tylko zarabiałem około 4 razy więcej.


Czyli co tutaj jesteś wyciskany jak cytryna, a tam nie byłeś czy byłeś. Bo nie rozumiem kompletnie o co chodzi. Tam rzekomo byłeś traktowany jak człowiek nie jak cytryna?

Gregg Sparrow napisał/a:
Przecież napisałem, że nie.

Deklaracja to jedno, a treść twoich postów to drugie.

Gregg Sparrow napisał/a:
Pokaż mi to palcem bo nigdzie nie było ŻADNYCH żali tylko przykłady, a to nie to samo.

Przykład? Żale, że ktoś kupuje sobie za własne pieniądze drogą sukienkę ślubną i oburzenie z tym związane, bo jak tak może być? Czyż to nie żal do świata. Bo koszt tej sukienki to równowartość 10 letniej pensji przeciętnego pracownika...

Gregg Sparrow napisał/a:
SWOIMI pieniędzmi zarobionymi na tym że inni biedują. Złodziejowi też powiesz że może robić sobie z pieniędzmi co tylko zechce bo przecież teraz jak już ukradł są tylko i wyłącznie jego??? Kwestia tylko odpowiedniej skali ustalenie kto jest złodziejem a kto nie. Czy pracodawca dorabiający się na tym, że płaci pracownikowi najniższą krajową, a resztę pod stołem w kopercie jest już złodziejem czy jeszcze nie?

Jej, mentalność komunisty...
Słuchaj, ludzie przychodzą do pracy dobrowolnie i pracują za wcześniej umówione pieniądze. Nie rozumiem takiego pierdzielenia. TO JEST KAPITALIZM. Ktoś kto podejmuje ryzyko własnej działalności, automatycznie jest pierwszy w kolejce po ewentualne profity po ewentualnym sukcesie jego przedsięwzięcia. Jak chcesz to załóż sobie tę firmę jak Ci już pewnie red radził. Daj wszystkim pracownikom po 3200 netto, albo podziel się z nimi zyskami po równo. Nikt nikomu nie broni takiego rozwiązania, zwłaszcza tym pracownikom co pracują teraz za 1500zł/msc.

Co do złodzieja to dopuścił on się czynu zabronionego przez prawo, w wyniku przestępstwa znalazł się on w posiadaniu tych pieniędzy czy dóbr. Nie porównuj tego bo zakrawa to o śmieszność. Już znam takich co traktują przedsiębiorców do złodziei i oszustów. To obecna klasa polityczna którą wyjątkowo gardzę.

Co do kwestii płacenia pod stołem. Tu nasuwa mi się przykład pewnej dużej firmy z Wrocławia z branży 'alkoholowej'. Otóż zaproponowano pracownikom przejście na umowy śmieciowe w zamian za większe wypłaty w ramach tych umów. Wiadomo albo płacimy wam na jakieś fikcyjne emerytury albo dostajecie te pieniądze bezpośrednio do ręki. Ogromna większość pracowników przystała na te warunki.
Zatem nasuwa się pytanie w czyim interesie płaci się pod stołem? Pracodawcy czy pracownika? W czyim interesie ludzie chcą pracować w różnych firmach nie na ozusowanej umowie tylko na samozatrudnieniu? Otóż jeżeli mam brutto ok. 4500zł, a netto nieco ponad 3000zł to chyba każdy wolałby dostać 4.5tys na czysto i zapłacić sobie samemu promocyjny ZUS i być 'do przodu' niż składać się na to gnijące państwo.

Gregg Sparrow napisał/a:
Och jakich to my mamy dobrodziejów... cieszmy się z tego, że ktoś robi kokosy płacąc innym grosze.
Poczekaj, poczekaj... pożyjesz jeszcze trochę to cię życie wyprostuje.
Był już tu taki jeden "biznesmen" na forum co to twierdził jakie to on biznesy będzie prowadził i na czym to można zarobić a na czym nie.

Tylko co to ma do rzeczy? Ja nie twierdzę, że praca za 1500 jest super, mówię tylko, że powinniśmy się cieszyć, że w Wieluniu mamy tyle tych zakładów które w ogóle potrzebują pracowników nawet za minimalną. W wałbrzyskim czy innych podobnych rejonach nawet takiej pracy niema. Musimy sobie zdać z tego sprawę, że nigdy pracując w McDonaldzie czy na kasie w Biedrze nie zarobimy super pieniędzy(pojęcie względne).

Gregg Sparrow - 2014-07-20, 19:40

Sylwester napisał/a:
Musimy sobie zdać z tego sprawę, że nigdy pracując w McDonaldzie czy na kasie w Biedrze nie zarobimy super pieniędzy(pojęcie względne).

I tym zdaniem ująłeś dokładnie to o co mi chodziło.
DLACZEGO pracownik na kasie w Biedrze czy innym ma nie zarobić skoro są zyski (i to jakie) a swoją pracę wykonuje bardzo dobrze???. No proste pytanie DLACZEGO??? Czy jego praca jest tego nie warta żeby go odpowiednio wynagrodzić??? Tu wychodzi mentalność pracodawców. Po co dać pracownikowi średnią krajową jak można mu dać najniższą, a resztę do własnej kieszeni. I tak oto oprócz zysków mamy dodatkową premię.

mcdek - 2014-07-20, 20:46

Gregg Sparrow napisał/a:
I tym zdaniem ująłeś dokładnie to o co mi chodziło.
DLACZEGO pracownik na kasie w Biedrze czy innym ma nie zarobić skoro są zyski (i to jakie) a swoją pracę wykonuje bardzo dobrze???. No proste pytanie DLACZEGO??? Czy jego praca jest tego nie warta żeby go odpowiednio wynagrodzić??? Tu wychodzi mentalność pracodawców. Po co dać pracownikowi średnią krajową jak można mu dać najniższą, a resztę do własnej kieszeni. I tak oto oprócz zysków mamy dodatkową premię.

Rynkiem nie kieruje mentalność tylko niewidzialna ręka. Pracownik będzie dużo zarabiał jak będzie deficytowy.
Trudno wymagać od pracodawcy, żeby płacił więcej niż musi. To nie opieka społeczna ani organizacja charytatywna. Będzie płacił więcej - to odbije się to na cenach towaru i zmniejszonych obrotach/zyskach, aż w końcu zwinie interes. A jeśli chodzi o korporacje to już w ogóle płace ustawione są na takim poziomie, żeby zapewniona była założona rotacja personelu.

Pat44 - 2014-07-20, 21:22

Cytat:
Rynkiem nie kieruje mentalność tylko niewidzialna ręka
Że co rządzi? Że niby mentalność nie ma tu nic do rzeczy?
Cytat:
Trudno wymagać od pracodawcy, żeby płacił więcej niż musi.
A to "MUSI", to co znaczy? Że sobie w tym roku nie kupi jachtu pełnomorskiego?
Cytat:
Będzie płacił więcej - to odbije się to na cenach towaru i zmniejszonych obrotach/zyskach, aż w końcu zwinie interes.
Odbije się to tym, że w tym roku jeszcze nie kupi sobie tego jachtu...
mcdek - 2014-07-20, 22:06

Pat44 napisał/a:
Odbije się to tym, że w tym roku jeszcze nie kupi sobie tego jachtu...

Wg Ciebie powinien prze..lić wszyystko na płace, zbańczyć i pójść pod most. :lol: Potem byś się z niego śmiał, że to ch.. a nie biznesmen był. :lol: Tam na zachodzie to "są dobra ludzia, placić dużo pieniędzy" z własnej nieprzymuszonej woli. Taka tam mentalność... Weź się chłopie ogarnij trochę.

Pat44 - 2014-07-20, 23:40

mcdek, No co ty? Nie rozumiesz ironii? Piszesz:
Cytat:
Wg Ciebie powinien prze..lić wszyystko na płace, zbańczyć i pójść pod most. :lol: Potem byś się z niego śmiał, że to ch.. a nie biznesmen był.
Przecież napisałem, że prawdopodobnie zużyłby wszystko na podniesienie sobie standardu życia, a nie na inwestycje. W poście o mieszkaniach socjalnych przytaczałem tezę, że polscy przdsiębiorcy nie są wcale innowacyjni, bo zamiast inwestować wolą zatrudnić taniego pracownika. Tania praca nie stymuluje do innowacyjności, bo zwiększenie produkcji można osiągnąć po linii najmniejszego oporu- zatrudniając nowego Murzyna. Jak sądzisz? O ile wzrosły by płace, jeśliby zwolnić przedsiębiorców z wszelkich podatków? Daję głowę, że nie więcej niż o 5%. Jeden tartak na wschód od Wielunia... Koszmar! Maszyny z lat siedemdziesiątych... Kiedyś komuś utnie głowę... Ale rotacja pracowników ogromna. Zatrudnienie też. Powód: zatrudniona cała rodzina właściciela- potrzebni, czy niepotrzebni. Za nadgodziny płacą pod stołem i gotówką. Resztę dośpiewaj sobie sam. Pewna szwalnia w gmachu Spółdzielni Mieszkaniowej na os. Kopernika- taki mechanizm do cięcia pasków skórzanych widziałem kiedyś w muzeum. Szwaczki szyją od 6-ej do 20-ej i dostają w mojej obecności 1600 (miały szczęście, że było duże zamówienie). Zero inwestycji, zero innowacyjności, zero inicjatywy i tylko chęć podniesienia sobie standardu życia. Podaję tylko dwa przykłady, ale za to mogę nawet stanąć przed sądem za domniemane pomówienie, jeśli któryś z tych rzutkich, innowacyjnych, skorych do inwestycji i zainteresowanych w rozwoju własnych firm biznesmenów zdecyduje się wnieść sprawę. mcdek, niestety z moich doświadczeń wynika, że większość naszych małych pracodawców to buraki łase na kasę i owładnięte chęcią dorównania ich zachodnioeuropejskich odpowiedników. Ale te odpowiedniki nie na zachodzie nie zgrywają się na wielkich biznesmenów, tylko zakładają fartuchy i zapieprzają jak ich pięciu pracowników.
mcdek - 2014-07-21, 00:04

Pat44 napisał/a:
niestety z moich doświadczeń wynika, że większość naszych małych pracodawców to buraki łase na kasę i owładnięte chęcią dorównania ich zachodnioeuropejskich odpowiedników. Ale te odpowiedniki nie na zachodzie nie zgrywają się na wielkich biznesmenów, tylko zakładają fartuchy i zapieprzają jak ich pięciu pracowników.


Krawiec tak kraje jak mu materiału staje.. Bez obrazy, trudno o innowacyjną działalność gdy do pracy ma się prostych chłopów do roboty. Poziom prac zatem musi być nieskomplikowany i konkurencja jest na najniższym poziomie, czyli kosztowym. Jeśli tak -płace niskie nakłady inwestycyjne też. Dziwisz się, że w tartaku niekompetencja i kumoterstwo. No ale to prywatna firma, jego sprawa czy zarobi więcej, czy rozdystrybuuje kasę w postaci płac dla dwu-leworęcznych kuzynów. Z cywilizacją zachodnioeuropejską nie ma co w szranki stawać, bo stoimy na przegranej pozycji. Z góry. I to na każdym polu, nie tylko jakości biznesmenów. :wink:

Sylwester - 2014-07-21, 08:26

Gregg Sparrow napisał/a:

I tym zdaniem ująłeś dokładnie to o co mi chodziło.
DLACZEGO pracownik na kasie w Biedrze czy innym ma nie zarobić skoro są zyski (i to jakie) a swoją pracę wykonuje bardzo dobrze???. No proste pytanie DLACZEGO??? Czy jego praca jest tego nie warta żeby go odpowiednio wynagrodzić??? Tu wychodzi mentalność pracodawców. Po co dać pracownikowi średnią krajową jak można mu dać najniższą, a resztę do własnej kieszeni. I tak oto oprócz zysków mamy dodatkową premię.

Otóż sprawa jest jasna i oczywista: by pracować na kasie czy produkcji nie potrzeba jakiejkolwiek specjalistycznej wiedzy, czy jakiś ponadprzeciętnych umiejętności. W rzeczywistości pracę tam może podjąć niemal każdy. Skoro zatem ludzi spełniających wymogi by tam pracować jest aż tylu w dodatku chętnych jeszcze więcej to prawo popytu i podaży ustala płacę(w Biedronce nie płacą już z czego mi wiadomo minimalnej, a mogliby :wink: ). Jeżeli będzie więcej firm proponujących minimalną pensję to w końcu braknie chętnych do jej podjęcia i pracodawca będzie zmuszony do zwiększenia proponowanego wynagrodzenia.
Zresztą nie ma sensu tego bardziej rozwijać jeżeli nie można pojąć takich podstawowych zasad.
Zawsze zwiększanie podatków, płacy minimalnej czy jakakolwiek inna ingerencja rządu w gospodarkę kończy się tak samo. Zwiększeniem cen towarów i nie myśl, że dzięki temu ten dziki kapitalista nie kupi swojej córce sukienki ślubnej za 50 tys. czy nawet za 100! Zysk firmy jest rzeczą oczywistą i z tego nikt nigdy nie zrezygnuje. Co najwyżej skończy się redukcją etatów, wstrzymaniem kolejnych przyjęć i zwiększeniem ceny towarów na czym i tak na końcu w każdym przypadku stracą ludzie najbiedniejsi.


Nie rozumiem sformułowania dodatkowa premia. :mrgreen:

danio100 - 2014-07-21, 08:57

Wytłumacz mi jak to jest, że przy obecnie porównywalnych już cenach towarów z zachodnimi krajami, obcokrajowiec grabiący liście (za minimalną pensję) u siebie w kraju jest w stanie utrzymać rodzinę sam pracując na nią, a w PL ciężko takiej osobie utrzymać rodzinę nawet wtedy kiedy za minimalną pensję pracuje on i jego żona ???
Sylwester - 2014-07-21, 09:14

Proszę spojrzeć m.in. na kwoty wolne od podatku na zachodzie, a w Polsce. W naszym kraju to najbiedniejsi płacą stosunkowo największe podatki. Do tego porównaj koszty pracy na tym zachodzie z naszymi i może zauważysz coś intrygującego.
red - 2014-07-21, 09:49

danio100 napisał/a:
Wytłumacz mi jak to jest, że przy obecnie porównywalnych już cenach towarów z zachodnimi krajami, obcokrajowiec grabiący liście (za minimalną pensję) u siebie w kraju jest w stanie utrzymać rodzinę sam pracując na nią, a w PL ciężko takiej osobie utrzymać rodzinę nawet wtedy kiedy za minimalną pensję pracuje on i jego żona ???
Koszty życia na zachodzie i w Polsce nie są takie same. To że niektóre towary są w porównywalnej lub nawet niższej cenie nie oznacza, że koszty życia sa takie same. Tak samo jak to, że w wieluńskiej i warszawskiej Biedronce mleko kosztuje tyle samo, nie oznacza, że koszty życia w Wieluniu i Warszawie są takie same.
Ale faktem jest, że dysproporcja w zarobkach jest większa aniżeli w kosztach życia. Wg mnie wynika to ze stanu gospodarki, z PKB krajów oraz wielu innych czynników. Na pewno wprost nie można tego przekładać na to, że w PL są niższe płace bo pracodawcy nie chcą płacić więcej i cały zysk firmy konsumują we własnym zakresie. A jesli ktoś tak uważa, to zawsze ma prawo stanąć po drugiej stronie barykady i konsumować, konsumować i konsumować... :roll:

danio100 - 2014-07-21, 12:01

red napisał/a:
A jesli ktoś tak uważa, to zawsze ma prawo stanąć po drugiej stronie barykady i konsumować, konsumować i konsumować... :roll:


Miałem okazję odbywać praktyki w jednej z firm działającej na terenie naszego miasta po dzień dzisiejszy. Miało to miejsce kilkanaście lat temu. Pamiętam, że w pierwszym roku moich praktyk, płace były regulowane w tej firmie prawidłowo. Później nastąpił okres kiedy pracownice czekały po kilka miesięcy na swoje pieniądze (płaca minimalna) i miały płacone po 300-500 zł miesięcznie. Listy płac natomiast były podpisywane w ten sposób, że wynagrodzenie przyjęły zgodnie z terminem. Te osoby które miały grupy miały zawsze kasę na koncie w określonym dniu. Tu nie było żadnych patologii. Powiesz koszta pracownicze ? Nie, firma nie zwalniała ludzi, przyjmowała nowych, rozbudowywała się, przyjmowała nowe zlecenia, słowem działała prężnie i dobrze stała. Mija od tego czasu kilkanaście lat, a tam jak płacone wtedy wypłaty były w ratach, tak są nadal. Pani prezes zeszła do kobiet i wprost powiedziała, że ma jakieś prywatne problemy (...) i że teraz wypłaty będą tak realizowane, tylko kogo to obchodzi na dobrą sprawę ???

Obecnie pracuję w firmie która także na rynku istnieje wiele lat. Mój szef, którego zdążyłem na przestrzeni tych kilku długich lat dosyć dobrze poznać jest taki, że mniej go boli dać 1000 zł większy podatek niż od siebie dać 2 zł więcej pracownikowi wypłaty. Jeśli coś musi zapłacić to wie, że musi. Kombinuje jak koń pod górę, ale jak zapłaci to jakoś to zniesie. W przypadku kiedy postawiłbyś go przed wyborem dać 1000 zł większy podatek, albo kilka zł więcej pracownikowi wybrałby to pierwsze. Mało tego, nie dość mu, że kasy ma jak lodu, to sam niejednokrotnie coś ukradnie...

Wybacz Red ja już miałem okazję poznać różnych dobrodziejów którzy używali podobnej argumentacji. Tu nie chodzi o koszty, tylko o zwykłą pazerność. Jak spotkam się z firmą która jest inna, napomnę o takiej. Jestem przekonany, że gdyby koszty prowadzenia działalności spadły o połowę czy nawet więcej, nie przelałoby się to na realny wzrost płacy dla pracownika.

mcdek - 2014-07-21, 15:47

danio100 napisał/a:
Wytłumacz mi jak to jest, że przy obecnie porównywalnych już cenach towarów z zachodnimi krajami, obcokrajowiec grabiący liście (za minimalną pensję) u siebie w kraju jest w stanie utrzymać rodzinę sam pracując na nią, a w PL ciężko takiej osobie utrzymać rodzinę nawet wtedy kiedy za minimalną pensję pracuje on i jego żona ???


Mówisz o krajach Europy zachodniej? Polska jest teraz w okresie transformacji do systemu optymalnego jaki wypracowały sobie kraje Europy przez ostatnie 70 lat. Zakładając, że nic się szczególnego nie wydarzy, w Polsce będą warunki do normalnego życia po okresie selekcji naturalnej i drastycznej depopulacji przez następne 50 lat (zostaną najsilniejsi). Mówiąc wprost bardziej produktywna część społeczeństwa nie jest w stanie w tej chwili udźwignąć słabości tej mniej produktywnej części do tego stopnia, że taka praca nie pozwala na utrzymanie rodziny na takim poziomie, jaki jest możliwy w krajach, gdzie kapitalizm, czyli system niewynaturzony panuje od ponad pół wieku. Przy czym nie mam tu na myśli produktywności pojedyńczej osoby, weźmy na to robotnika wykwalifikowanego, który na zachodzie zarabia 5x więcej niż w Polsce (wykonując dokładnie tą samą pracę), a raczej całego kraju (GDP per capita)

Tutaj dobrze byłoby wspomnieć o Korwinistach. Oni by chcieli, żeby ten okres naturalnej transformacji i selekcji skrócić z 50 lat do miesiąca i spowodować by 1/3 kraju wymarła z głodu (metoda po trupach do celu - to co przerabiał Hitler). Oczywiście żadne społeczeństwo do tego nie dopuści, bo wiązałoby się to z rewolucją i wojną domową.

miko 005 - 2014-07-21, 16:02

Sylwester napisał/a:
Musimy sobie zdać z tego sprawę, że nigdy pracując w McDonaldzie czy na kasie w Biedrze nie zarobimy super pieniędzy

I to jest właśnie to, o czym kiedyś pisałem odnośnie trendu edukacyjnego. Nidy, mając zawodówkę czy chociaż średnią nie zarobisz dużych pieniędzy, bo ... to Polska właśnie.
A potem ze łzami w oczach i dyplomem w kieszeni siedzi taki delikwent za kasą w markecie, bo u nas przecież ... все инженеры :twisted:
A praca śmieciarza sprzątającego nasze osiedla i ulice jest nie mniej ważna niż urzędnika w magistracie. Ten pierwszy ma najniższą ten drugi średnią krajową. Fakt, sprawiedliwie nigdy nie znaczyło równo ;)

Sylwester napisał/a:
Jeżeli będzie więcej firm proponujących minimalną pensję to w końcu braknie chętnych do jej podjęcia i pracodawca będzie zmuszony do zwiększenia proponowanego wynagrodzenia.

Pewnie Ciebie to jeszcze nie dotyczy, ale ludzie muszą swoje rodziny wyżywić, ubrać, a dzieci wyedukować i to na poziomie wyższym, bo matka z ojcem widzą po sobie, że zawodówka daje co najwyżej minimum socjalne. Dlatego pracują za to co im się oferuje, bo inaczej to mogiła. I to są naprawdę odpowiedzialni ludzie, na których niestety żerują inni.

Już nieraz rozmawiałem ze znajomymi i kolegami w pracy, nad sensownością tej naszej pracy. My się męczymy, zamartwiamy czy starczy nam do pierwszego, niejeden z tego tytułu już jakiś zawalik mały przeszedł, a taki co to tylko w kolejce do MOPS-u stoi ma się prawie tak samo dobrze jak my, uczciwie pracujący. I może dlatego praca w Polsce nie jest szanowana, bo ta różnica pomiędzy pracującymi a tymi co dostają "pomoc"jest niewielka.

Sylwester - 2014-07-21, 16:44

miko 005 napisał/a:
Pewnie Ciebie to jeszcze nie dotyczy, ale ludzie muszą swoje rodziny wyżywić, ubrać, a dzieci wyedukować i to na poziomie wyższym, bo matka z ojcem widzą po sobie, że zawodówka daje co najwyżej minimum socjalne. Dlatego pracują za to co im się oferuje, bo inaczej to mogiła. I to są naprawdę odpowiedzialni ludzie, na których niestety żerują inni.


Pozwolę sobie i tym razem się z tobą nie zgodzić. Otóż proponuje rozejrzeć się dookoła ile to osób po zawodówkach czy technikach prowadziły własną działalność gospodarczą i żyje lepiej niż nie jeden po studiach czy po liceum. W samej tylko mojej najbliższej rodzinie znam 3 takie przypadki. Wykształcenie niekoniecznie ma miarodajny wpływ na nasze zarobki w przyszłości czy stopę naszego życia.
Powstał mit, że wszyscy muszą wysłać swoje dzieci na studia i pierwsze przykre przykłady tego mylnego przekonania już mamy. Będzie ich jeszcze więcej...


miko 005 napisał/a:

Już nieraz rozmawiałem ze znajomymi i kolegami w pracy, nad sensownością tej naszej pracy. My się męczymy, zamartwiamy czy starczy nam do pierwszego, niejeden z tego tytułu już jakiś zawalik mały przeszedł, a taki co to tylko w kolejce do MOPS-u stoi ma się prawie tak samo dobrze jak my, uczciwie pracujący. I może dlatego praca w Polsce nie jest szanowana, bo ta różnica pomiędzy pracującymi a tymi co dostają "pomoc"jest niewielka.

Cóż, co będę pisał o mojej irytacji. Powiem tylko tyle: nie powinno być zasiłków i koniec kropka, bo one tylko rozleniwiają zamiast mobilizować do pracy. W dodatku co mamy powiedzieć tym co pracują za często małe pieniądze bo składają się również na te zasiłki? Czego państwo uczy obywateli? Lepiej nie pracować bo i tak Ci coś damy za 'darmo'. Państwo powinno promować pracę bo to z niej jest dobrobyt, a nie z zasiłków czy dotacji!

mcdek - 2014-07-21, 17:28

Sylwester napisał/a:
Powiem tylko tyle: nie powinno być zasiłków i koniec kropka, bo one tylko rozleniwiają zamiast mobilizować do pracy. W dodatku co mamy powiedzieć tym co pracują za często małe pieniądze bo składają się również na te zasiłki? Czego państwo uczy obywateli? Lepiej nie pracować bo i tak Ci coś damy za 'darmo'. Państwo powinno promować pracę bo to z niej jest dobrobyt, a nie z zasiłków czy dotacji!

Mamy tutaj typowy przykład prymitywizmu korwinistycznego wynikający z młodego wieku, braku doświaczenia życiowego i zamknięcia na jakiekolwiek racjonalne argumenty.

red - 2014-07-21, 22:36

mcdek, a może ktoś popiera Korwina bo nie chce czekać 50 lat na zmiany? Zresztą nie mamy gwarancji, że te zmiany będą na lepsze.
mcdek - 2014-07-21, 22:51

red napisał/a:
mcdek, a może ktoś popiera Korwina bo nie chce czekać 50 lat na zmiany? Zresztą nie mamy gwarancji, że te zmiany będą na lepsze.


Widzisz, moje przypuszczenia były słuszne. Korwinowcy niczym się nie różnią od faszystów. Dlatego zostaną w głębokiej doopie historii, tak jak Hitler.

red - 2014-07-21, 22:55

mcdek napisał/a:
Widzisz, moje przypuszczenia były słuszne. Korwinowcy niczym się nie różnią od faszystów.
Dlaczego niczym się nie różnią?
A nie uważasz że jakkolwiek pełnia władzy w rękach JKM (a raczej KNP) mogłaby być ryzykowna, to wprowadzenie części pomysłów KNP w życie mogłoby okazać się zbawienne dla naszej gospodarki?

mcdek - 2014-07-21, 23:13

red napisał/a:
mcdek napisał/a:
Widzisz, moje przypuszczenia były słuszne. Korwinowcy niczym się nie różnią od faszystów.
Dlaczego niczym się nie różnią?
A nie uważasz że jakkolwiek pełnia władzy w rękach JKM (a raczej KNP) mogłaby być ryzykowna, to wprowadzenie części pomysłów KNP w życie mogłoby okazać się zbawienne dla naszej gospodarki?

Nie wiem dlaczego się niczym nie różnią. Skąd mam wiedzieć kto i dlaczego ma tak zj-ne poglądy, że budzi postrach wśród ekstremistów prawicowych w europarlamencie. To zadanie dla filozofów, behawiorystów, psychologów i neuropsychiatrów. :wink:

KNP nie ma pomysłow, które byłyby zbawienne dla gospodarki. Bo takie nie istnieją. Napisałem tam na górze, w Polsce trwa transfomacja ustrojowa i czy komuś się to podoba czy nie, potrwa ona jeszcze pół wieku.

glupek - 2014-07-22, 07:32

O matko, ale się flejm zrobił.
Czytam to, i nie mogę się nie zgodzić z paroma wpisami, choć z paroma nie mogę się też zgodzić ;)
Płaca minimalna jest regulacją, która chroni pracownika przed nieuczciwymi pracodawcami. Znam, wszyscy takich znamy, przedsiębiorców, którzy pobierali by opłaty za wejście do firmy zamiast wypłacać pensje. Poza tym, pensje są w takiej wysokości na jaką pozwala stan gospodarki - ilość kapitału na rynku jest na mniej więcej stałym poziomie, więc podniesienie pensji, świadczeń socjalnych, etc. to pomysły wzięte z dupy, które zrujnowałyby całą gospodarkę. Najczęściej i najwięcej do powiedzenia na ten temat mają ludzie, którzy nie mają bladego pojęcia ani o gospodarce, ani o funkcjonowaniu Państwa. Z jednej strony mentalność komunisty, która oczekuje większych zasiłków i ingerowania Państwa we wszystko włącznie z załatwieniem pracy za co najmniej 8 tys. netto, z drugiej strony mentalność faszysty, która domaga się zlikwidowania ZUSu, zasiłków, świadczeń i skazania na śmierć głodową milionów emerytów i osób niezaradnych życiowo. Nie wiem, kto gorszy i głupsze ma pomysły.
Co do przedsiębiorców, to niestety z jednej strony muszą mieć bat w postaci regulacji prawnych i kar, bo zbyt wielu kombinatorów spotkałem, żeby wierzyć w uczciwość i dobrą wolę wielu z nich, a z drugiej strony dlaczego wszyscy ci, narzekający na niskie pensje, wytykający im prywatne zakupy i majątki, nie założą własnej działalności i nie zaczną robić sami tych ogromnych fortun, o które przecież tak łatwo. Bo niby na to trzeba kasy - to odłóż lub pożycz - dlaczego nie miałbyś podjąć jakiegokolwiek ryzyka?
mcdek napisał, że trwa transformacja - ja napisałbym więcej - Polska przez ostatnich 200 lat była rozkradana przez obcych okupantów, a gospodarka byłe wyłącznie drenowana - cudem jest, że jesteśmy na obecnym poziomie i dogonienie państw tzw. zachodu zajmie nam jeszcze TYLKO 20-30-40 lat. Nie porównujcie Polski do Niemiec, Francji czy Anglii, bo oni nie przetrwali 50 lat komunizmu i 150 lat zaborów, tylko cały ten czas rozwijali się, często kosztem innych (kolonializm, wojny, etc.). A teraz, co typowe, zamiast spokojnie pracować dla tej przyszłej Polski, żremy się plujemy tylko po to, żeby ugrać coś politycznie i zrobić pokazówkę kto niby jest lepszy.

ourson - 2014-07-22, 11:45

glupek napisał/a:
z drugiej strony mentalność faszysty, która domaga się zlikwidowania ZUSu, zasiłków, świadczeń


pomijam fakt, iż piszący słowa o likwidacji ZUSu nie wspomniał nic o odbieraniu świadczeń emerytom.
Natomiast bardzo był bym rad gdybyś wskazał mi związek między faszyzmem a likwidacją ZUSu, zasiłku i świadczeń...

glupek - 2014-07-22, 12:22

ourson napisał/a:
glupek napisał/a:
z drugiej strony mentalność faszysty, która domaga się zlikwidowania ZUSu, zasiłków, świadczeń


pomijam fakt, iż piszący słowa o likwidacji ZUSu nie wspomniał nic o odbieraniu świadczeń emerytom.
Natomiast bardzo był bym rad gdybyś wskazał mi związek między faszyzmem a likwidacją ZUSu, zasiłku i świadczeń...


Chcecie likwidacji ZUSu - zakładacie pozostawienie na pastwę losu elementu niezaradnego życiowo lub niezdolnego do pracy - element wspólny z faszyzmem. Chcecie dalej wypłacać emerytury i zasiłki? Z czego, skoro obniżycie podatki? Dodrukujecie? Efektem będzie hiperinflacja. Nic w ekonomii i gospodarce nie jest tak proste jak wam się wydaje. Nie ma nic za darmo, a środki publiczne to po prostu nasze podatki. Przy takich liberalnych poglądach spodziewał bym się po was większej wiedzy i wyobraźni.

hajen - 2014-07-22, 12:45

glupek, uwierz mi, ze w takim kształcie jak to teraz wygląda, to akurat pieniądze które trafiają do ZUSU nie rozchodzą się po emerytach i rencistach. Zaryzykowałbym stwierdzenie, że tylko 1/4 trafia do emerytów i rencistów. Pracuję przy "informatyzacji" ZUSu. Kilkanaście milionów złotych za konwersje PDF -> DOC. Takie zamówienie składa właśnie ZUS.

Jedno, wielkie bagno.

ourson - 2014-07-22, 13:02

glupek napisał/a:
Chcecie likwidacji ZUSu - zakładacie pozostawienie na pastwę losu elementu niezaradnego życiowo lub niezdolnego do pracy


To że ZUS ma ulec likwidacji nie oznacza że ma nie być ubezpieczeń od niezdolności do pracy.

glupek napisał/a:
Chcecie dalej wypłacać emerytury i zasiłki? Z czego, skoro obniżycie podatki?


Gdybyś doczytał to wiedziałbyś że KNP jako jedna z nielicznych partii sprzeciwiała się np podniesieniu wieku emerytalnego dla już pracujących , uważając że jest to zmiana warunków umowy zawartej przez obywatela z Państwem. O ile na początku transformacji można było bez problemu utworzyć fundusz emerytalny z prywatyzowanego majątku to w tej chwili należałoby na ten cel zebrać pieniądze w podatkach (np podniesienie VAT). I o tym też KNP mówi otwarcie. Że należy wypłacić ludziom to na co się umawiali z ZUSem, bo Państwo zaciągnęło zobowiązanie wobec obywateli i musi je spłacić. Ale jednocześnie należy zlikwidować możliwość dalszego "ubezpieczania się w ZUS" i stworzyć normalny kapitałowy system emerytalny.

Nie przeczytałeś nawet fragmentu artykułu czy opracowania dotyczącego KNP. Pod tymi "prostymi" hasłami kryje się dużo więcej niż się Tobie wydaje. Nikt nie jest tak naiwny żeby myśleć że nagle wszystko będzie różowe po obniżymy podatki. Ale z pewnością nie jest rozwiązaniem problemów np emerytalnych OSZUKIWANIE obywateli i wydłużanie czasu pracy tak jak to zrobiła PO wraz z PSL. Nie jest rozwiązaniem NACJONALIZACJA OFE bo akurat to ma o wiele więcej wspólnego z faszyzmem niż postulat odejścia od ZUS.

mcdek - 2014-07-22, 16:12

hajen napisał/a:
glupek, uwierz mi, ze w takim kształcie jak to teraz wygląda, to akurat pieniądze które trafiają do ZUSU nie rozchodzą się po emerytach i rencistach. Zaryzykowałbym stwierdzenie, że tylko 1/4 trafia do emerytów i rencistów. Pracuję przy "informatyzacji" ZUSu. Kilkanaście milionów złotych za konwersje PDF -> DOC. Takie zamówienie składa właśnie ZUS.

Jedno, wielkie bagno.


Cytat:
ZUS zarządza rocznie ponad 175 mld zł, które wpływają na konta ze składek, dotacji budżetowych czy z Funduszu Rezerwy Demograficznej. Miesięcznie, każdy ubezpieczony w ZUS, oddaje tej instytucji 19,52 proc. swoich zarobków brutto. Z tego do OFE trafia zaledwie 2,8 proc.

Koszt utrzymania to rocznie ponad 4,11 mld zł. Połowa tej kwoty idzie na pensje urzędników. Drugim w kolejności kosztem są wydatki na remonty, oprogramowanie, łączność i opłaty pocztowe.


Czyli, koszt utrzymania to jedynie 2,3% a nie jak sugerujesz 75% Dla porównania OFE zabiera 5%.

Właśnie takimi kłamstwami JKM kupuje tych debili, co ledwo gimnazja pokończyli. I obiecuje im, że jak spadnie płaca minimalna to wreszcie znajdą zatrudnienie za 500zł i będą się piąć po szczeblach kariery. :lol:

hajen - 2014-07-22, 16:58

mcdek napisał/a:
Właśnie takimi kłamstwami JKM kupuje tych debili, co ledwo gimnazja pokończyli.


Pochwal się swoim wykształceniem oraz na kogo głosujesz i co Cię przekonało do Twojego wyboru ;)

mcdek - 2014-07-22, 17:21

hajen napisał/a:
mcdek napisał/a:
Właśnie takimi kłamstwami JKM kupuje tych debili, co ledwo gimnazja pokończyli.


Pochwal się swoim wykształceniem oraz na kogo głosujesz i co Cię przekonało do Twojego wyboru ;)

Wyższe (magisterskie państwowe). W życiu nie byłem na wyborach. Aczkolwiek gdyby mnie ktoś tam siłą zaciągnął, pewnie byłaby to PO.
To teraz Ty pochwal się dlaczego wypisujesz bzdury o kosztach ZUS wynoszących 75%.

hajen - 2014-07-22, 18:50

Nie uważasz, że debilizmem jest nazywanie kogoś debilem nie idąc samemu na wybory? Pisząc "PO" dałeś mi wystarczająco dużo informacji i już widzę z kim mam do czynienia.
ourson - 2014-07-22, 19:08

Cytat:
Miesięcznie, każdy ubezpieczony w ZUS, oddaje tej instytucji 19,52 proc. swoich zarobków brutto.


szkoda że nie dopisali że drugie tyle płaci pracodawca. A i to nie wystarcza na to żeby utrzymać ten system. BANKRUT.

mcdek - 2014-07-22, 21:50

hajen napisał/a:
Nie uważasz, że debilizmem jest nazywanie kogoś debilem nie idąc samemu na wybory? Pisząc "PO" dałeś mi wystarczająco dużo informacji i już widzę z kim mam do czynienia.

Brzydzę się koorwinistami. PO to w tej chwili rozsądny wybór. Nie ma lepszej opcji politycznej w naszym kraju. W wyborach (nie mam na myśli urny - bo tam nie chodzę) kieruję się zawsze złotym środkiem. :lol:

Ferbik - 2014-07-22, 21:52

PO było modne, jak ogłupiało młodych pięknymi perspektywami i zieloną Irlandią. Sam na nich głosowałem, teraz szczerze powiedziawszy wszystko to wg mnie jedna masa, prześcigająca się do żarcia przy korycie.
mcdek - 2014-07-22, 22:05

Ferbik napisał/a:
PO było modne, jak ogłupiało młodych pięknymi perspektywami i zieloną Irlandią. Sam na nich głosowałem, teraz szczerze powiedziawszy wszystko to wg mnie jedna masa, prześcigająca się do żarcia przy korycie.


Chodzi o światopogląd, nie modę. Nie mam złudzeń co do faktu, że polityka to sposób zarabiania pieniędzy. Dlatego nie mam też motywacji żeby pójść do urny i oddać swój głos na kogokolwiek, kto manipuluje i składa obietnice bez pokrycia (żeby nie było nieporozumiem - mam na myśli każdą opcję polityczną). Czułbym się oszukany i zmanipulowany, a tego uczucia bardzo nie lubie.

glupek - 2014-07-24, 15:27

ourson napisał/a:
glupek napisał/a:
Chcecie likwidacji ZUSu - zakładacie pozostawienie na pastwę losu elementu niezaradnego życiowo lub niezdolnego do pracy


To że ZUS ma ulec likwidacji nie oznacza że ma nie być ubezpieczeń od niezdolności do pracy.


I myslicie, że w nowej instytucji kilkadziesiąt milionów ludzi zostanie obsłużonych bez pracowników i bez kosztów? Ktoś to zrobi charytatywnie?

ourson napisał/a:
glupek napisał/a:
Chcecie dalej wypłacać emerytury i zasiłki? Z czego, skoro obniżycie podatki?


Gdybyś doczytał to wiedziałbyś że KNP jako jedna z nielicznych partii sprzeciwiała się np podniesieniu wieku emerytalnego dla już pracujących , uważając że jest to zmiana warunków umowy zawartej przez obywatela z Państwem. O ile na początku transformacji można było bez problemu utworzyć fundusz emerytalny z prywatyzowanego majątku to w tej chwili należałoby na ten cel zebrać pieniądze w podatkach (np podniesienie VAT). I o tym też KNP mówi otwarcie. Że należy wypłacić ludziom to na co się umawiali z ZUSem, bo Państwo zaciągnęło zobowiązanie wobec obywateli i musi je spłacić. Ale jednocześnie należy zlikwidować możliwość dalszego "ubezpieczania się w ZUS" i stworzyć normalny kapitałowy system emerytalny.

Nie przeczytałeś nawet fragmentu artykułu czy opracowania dotyczącego KNP. Pod tymi "prostymi" hasłami kryje się dużo więcej niż się Tobie wydaje. Nikt nie jest tak naiwny żeby myśleć że nagle wszystko będzie różowe po obniżymy podatki. Ale z pewnością nie jest rozwiązaniem problemów np emerytalnych OSZUKIWANIE obywateli i wydłużanie czasu pracy tak jak to zrobiła PO wraz z PSL. Nie jest rozwiązaniem NACJONALIZACJA OFE bo akurat to ma o wiele więcej wspólnego z faszyzmem niż postulat odejścia od ZUS.


Nie odkryliście ameryki. PSL przed wami proponował emerytury obywatelskie/socjalne, gdzie za minimalne składki miała być wypłacana minimalna emerytura, a resztę przyszli emeryci mieli sobie zapewniać poprzez ubezpieczenia prywatne - każdy wg własnych możliwości.
KNP sprzeciwiała się poniesieniu wieku emerytalnego? W jaki sposób, jeżeli nie ma was w parlamencie? Gdyby decyzje dotyczące gospodarki opierać na chciejstwie wszystkich obywateli, to okazałoby się, że wiek emerytalny powinien być osiągany średnio koło 30-tki, a minimalna emerytura powinna wynosić 30 tys. EUR. Tako se ne da. Doczytaj czym skończyło się państwo socjalne w niektórych krajach skandynawii - wszystkie pod presją warunków gospodarczych i ryzyka bankructwa systemów emerytalnych podniosły wiek emerytalny do 67-68 lat. Jeżeli kiedykolwiek wierzyłeś lub dalej wierzysz w to, że po przejściu na emeryturę nie opłacaną przez totalizatora nie będziesz musiał dalej pracować lub dorabiać, to gratuluje samopoczucia.

ourson - 2014-07-24, 15:46

glupek napisał/a:
Nie odkryliście ameryki. PSL przed wami proponował emerytury obywatelskie/socjalne, gdzie za minimalne składki miała być wypłacana minimalna emerytura, a resztę przyszli emeryci mieli sobie zapewniać poprzez ubezpieczenia prywatne - każdy wg własnych możliwości.


Nie przypominam sobie takiego postulatu PSL na początku lat 90-tych. Zresztą PSL kilka razy rządził w tym czasie i jakoś tego nie widać. W zasadzie to nawet teraz trudno twierdzić że PSL jest zwolennikiem takich emerytur - jedynym który o tym mówił szerzej był Waldemar Pawlak.

glupek napisał/a:
Doczytaj czym skończyło się państwo socjalne w niektórych krajach skandynawii - wszystkie pod presją warunków gospodarczych i ryzyka bankructwa systemów emerytalnych podniosły wiek emerytalny do 67-68 lat.


Dlatego właśnie sprzeciwiamy się socjalnemu Państwu w wydaniu PO/PSL, SLD/PSL PiS, AWS itd itp...

Rozwiązaniem nie jest wydłużanie wieku emerytalnego - rozwiązaniem jest zmiana systemu. Głównie poprzez likwidację starego.

glupek napisał/a:
I myslicie, że w nowej instytucji kilkadziesiąt milionów ludzi zostanie obsłużonych bez pracowników i bez kosztów? Ktoś to zrobi charytatywnie?


a co ma za znaczenie kto to zrobi w prywatnej instytucji? Takie ubezpieczenia istnieją od dawien dawna i istnieć będą na rynku prywatnym. Wiadomo że nie charytatywnie. Ale też nie pod przymusem.

glupek napisał/a:
Jeżeli kiedykolwiek wierzyłeś lub dalej wierzysz w to, że po przejściu na emeryturę nie opłacaną przez totalizatora nie będziesz musiał dalej pracować lub dorabiać, to gratuluje samopoczucia.


Tutaj muszę się zgodzić z Waldemarem Pawlakiem (choć sądząc po rozwoju sytuacji w PSL nie jest to zdanie PSL) - o emeryturę zatroszczę się sam. Od ZUSu to nawet na grosze nie liczę bo system w tym układzie w którym jest - rozkradany przez rząd PO/PSL zbankrutuje. To tylko kwestia czasu.

Morgoth - 2014-07-31, 21:24

Zaorane, dziękuję.


mcdek - 2014-08-01, 00:25

Morgoth napisał/a:
Zaorane, dziękuję.


Gdzie? W umysłach koorwinowców? :lol: Żadnej orki nie odnotowałem. Wyduś coś z siebie to może pociągniemy dyskusję :lol:

hiszpan - 2014-08-01, 09:23

Na moje oko Gierej zmiażdżył Dziambora/KNP. Zastanawia mnie jedna rzecz. KNP chce uzdrowić nasz piękny kraj. Na przykład: "Znieśmy podatek dochodowy, będziemy rajem dla inwestorów, zwiększy się ilość wolnych miejsc pracy etc..). Ale zaraz, zaraz. Co jeśli na podobny pomysł wpadną inne państwa ? Rozwiązania przez nich proponowane, są beznadziejne. Zwyczajnie populistyczne.

Przykład malutkich wysepek, gdzie istnieją podobne rozwiązania (czy choćby Monako - z naszego podwórka) jest w tym kontekście niewłaściwy z prostego powodu. Państwa te nie mają praktycznie żadnych rozchodów tj. "kosztów eksploatacyjnych" :smile: Ich portmonetka jest zapchana przez zazwyczaj "brudne pieniądze" bogaczy, niebiednych turystów.. Bo czym można się zajmować / produkować na Seszelach, czy Samoa ? Podatki są więc zbędne, bo i na co wydawać pieniądze ? Słońce i morze mają za darmo.

mcdek - 2014-08-01, 10:08

hiszpan napisał/a:
Przykład malutkich wysepek, gdzie istnieją podobne rozwiązania (czy choćby Monako - z naszego podwórka) jest w tym kontekście niewłaściwy z prostego powodu. Państwa te nie mają praktycznie żadnych rozchodów tj. "kosztów eksploatacyjnych" :smile:

Ale taka jest idea KNP. Wybić bezproduktywny plebs, reszta będzie pławić się w luksusach zarabiając pensję brutto do łapki. Oczywiście pomarzyć zawsze można. Sęk w tym że 3/4 elektoratu KNP sama chodzi po zasiłki do MOPSu, ale w przekonaniu, że to z winy komunistów, bo jakby był kapitalizm i niższe podatki to poszliby od razu do pracy za 10 tysi. To jest swojego rodzaju schizofrenia. Cóż, chora partia, wódz i elektorat.

Morgoth - 2014-08-01, 14:01

mcdek napisał/a:
Morgoth napisał/a:
Zaorane, dziękuję.


Gdzie? W umysłach koorwinowców? :lol: Żadnej orki nie odnotowałem. Wyduś coś z siebie to może pociągniemy dyskusję :lol:


Dziambor swoim wystąpieniem pokazał, że KNP to tylko populizm, puste slogany i charyzmatyczny lider. Reszta to ogórki powtarzające pierdoły o wolnym rynku. Nawiasem - 90% moich znajomych deklarujących poparcie dla KNP to dzieci pracowników budżetówki, górników, mundurowych etc., którzy od najmłodszych lat bez oporu korzystali z państwowego socjalu, skończyli państwowe, bezpłatne studia i w większości do tej pory nie skalali się pracą :D

Sylwester - 2014-08-01, 16:07

Pan Dziambor już po raz drugi w tym samym programie dał się 'zmasakrować'. Cóż, jego prawo :D

Morgoth napisał/a:
90% moich znajomych deklarujących poparcie dla KNP to dzieci pracowników budżetówki, górników, mundurowych etc., którzy od najmłodszych lat bez oporu korzystali z państwowego socjalu, skończyli państwowe, bezpłatne studia i w większości do tej pory nie skalali się pracą


To ilu masz tych znajomych co głosują na KNP?
Ponadto, wyjaśnij mi proszę tu logikę: co złego jest w tym, że czyjś rodzic pracuje w budżetówce w służbach mundurowych czy jest górnikiem?
Ja osobiście nie widzę w tym nic złego, co więcej wyjaśniać to może poparcie dla KNP, bo niektóre z tych sektorów źle funkcjonują pod państwowym władaniem.

Co z tego, że kończyli państwowe, 'bezpłatne' studia? Przecież one tylko z nazwy są bezpłatne, bo ich rodzice miesiąc w miesiąc składają się na ich bezpłatne funkcjonowanie. W czym to przeszkadza głosić hasła KNP w tym te związane z edukacją??

mcdek napisał/a:
Ale taka jest idea KNP. Wybić bezproduktywny plebs, reszta będzie pławić się w luksusach zarabiając pensję brutto do łapki. Oczywiście pomarzyć zawsze można. Sęk w tym że 3/4 elektoratu KNP sama chodzi po zasiłki do MOPSu, ale w przekonaniu, że to z winy komunistów, bo jakby był kapitalizm i niższe podatki to poszliby od razu do pracy za 10 tysi. To jest swojego rodzaju schizofrenia. Cóż, chora partia, wódz i elektorat.

Nie wiem czego się najadłeś i gdzie Ci się taki obraz ukazał, ale nikt tak nie uważa. Czy słyszałeś by ktokolwiek z KNP mówił ludziom zarabiającym pensję minimalną, że jak tylko rozwalimy ten system to z 1200zł wyczaruje się im 10 tys? Wydaje mi się, że jestem w miarę poinformowany i znam dość dużo wypowiedzi liderów KNP, a tym bardziej sam program Kongresu Nowej Prawicy, ale takiego czegoś z całym szacunkiem nikt tu nie głosi.
My tylko pokazujemy ludziom zarabiającym minimalną pensję ile pracodawca musi na nią w rzeczywistości wydać i o ile więcej mógłby za nią wtedy kupić gdyby dodatkowo obniżyć i zlikwidować podatki.

Nie ulega wątpliwości, że bieda bierze się m.in. z wysokich podatków i każdy kto obecnie jest niezadowolony ze swojej sytuacji materialnej wynikającej z niemożności zarabiania pieniędzy które pozwolą żyć na godnym poziomie ma już dosyć tego co głoszą panowie z ul. Wiejskiej, mają oni dość tego bełkotu który nie zmienia w ich sytuacji, w sytuacji najbiedniejszych kompletnie nic. Rozumieją, że żeby dać 100zł socjalu trzeba najpierw zabrać 140zł, a komu trzeba zabrać? W Polsce najwięcej podatków płacą najbiedniejsi, więc uważają za uczciwy postulat głoszący, że my nikomu nic nie damy, ale i nie zabierzemy, bo uważamy, że ludzie są sami na tyle odpowiedzialni by wydawać swoje pieniądze na to na co najbardziej są im one potrzebne.

mcdek - 2014-08-02, 01:13

Sylwester napisał/a:
Nie ulega wątpliwości, że bieda bierze się m.in. z wysokich podatków

Aha, proszę zatem wytłumacz mi to zjawisko na przykładzie Danii, Szwecji, Finlandi, Norwegii, Niemiec, Francji, Wielkiej Brytanii, Kanady, Austrii, Belgii i Holandii.

Sylwester napisał/a:

kto obecnie jest niezadowolony ze swojej sytuacji materialnej wynikającej z niemożności zarabiania pieniędzy które pozwolą żyć na godnym poziomie ma już dosyć tego co głoszą panowie z ul. Wiejskiej, mają oni dość tego bełkotu który nie zmienia w ich sytuacji, w sytuacji najbiedniejszych kompletnie nic.

Sytuacja najbiedniejszych zmieniłaby się na gorsze w momencie likwidacji pomocy socjalnej, co przecież tak ochoczo postulujecie.
Problem takich ludzi jak Ty bierze się stąd, że nie potrafią oni zrozumieć pewnych zjawisk przyczynowo skutkowych i idą po najmniejszej linii oporu, zwalając winę na aparat władzy.

Mateusz - 2014-08-02, 11:23

mcdek napisał/a:
Sylwester napisał/a:
Nie ulega wątpliwości, że bieda bierze się m.in. z wysokich podatków

Aha, proszę zatem wytłumacz mi to zjawisko na przykładzie Danii, Szwecji, Finlandi, Norwegii, Niemiec, Francji, Wielkiej Brytanii, Kanady, Austrii, Belgii i Holandii.

Sylwester napisał/a:

kto obecnie jest niezadowolony ze swojej sytuacji materialnej wynikającej z niemożności zarabiania pieniędzy które pozwolą żyć na godnym poziomie ma już dosyć tego co głoszą panowie z ul. Wiejskiej, mają oni dość tego bełkotu który nie zmienia w ich sytuacji, w sytuacji najbiedniejszych kompletnie nic.

Sytuacja najbiedniejszych zmieniłaby się na gorsze w momencie likwidacji pomocy socjalnej, co przecież tak ochoczo postulujecie.
Problem takich ludzi jak Ty bierze się stąd, że nie potrafią oni zrozumieć pewnych zjawisk przyczynowo skutkowych i idą po najmniejszej linii oporu, zwalając winę na aparat władzy.


1. Nie mieli komuny jak my więc nikt im nie zabrał prywatnych firm na rzecz państwa a te ich prywatne firmy miały sporo czasu żeby się rozwinąć w przeciwieństwie do naszych powstałych zaledwie po 89 roku.

Zbudowały sobie silną gospodarkę oraz mają lepsze prawo gospodarcze, administracyjne niż my co też ma wpływ na rozwój kraju.

Nie mają mentalności jak duża część Polaków - że ktoś im da. Nikt nikomu nie zazdrości, a sami Holendrzy często jeżdżą do pracy bo szkoda im pieniędzy na auto, pomimo że ich stać np. na leasing 3-4 letniej BMW 1 czy Opla Insigni na okres np. ok 3 lat w cenie 300euro miesięcznie.

Nie ma tam takiej korupcji jak w PL, za ściąganie na uczelni podczas egzaminu uczniowie zgłaszają od razu takie zdarzenie jeden na drugiego. Nikt tam nie pochwala oszukiwania jak w PL.(przykład z niemieckiej uczelni)

Mają lepszą edukacje niż my, a nie produkcję humanistów i mgr na potęgę(wieluńskie studia, opole itd). Mają porządne zawodówki, technika co się przekłada na mniejsze bezrobocie(Niemcy i Holandia, nie wiem jak pozostałe kraje) Szkoły są bardziej dopasowane do rynku. Choć są absolwenci filozofii czy socjologi pracujący fizycznie, ale nie tak dużo jak w PL


Norwegia dodatkowo ma sporo gazu, więc nie muszą wiele oszczędzać, rozdają socjal na prawo i lewo. Hiszpania nie miała komuny i mają biedę podobnie jak Grecja. Jest to wynikiem złych reform, rozbujanego socjalu(patrz przykład Gibraltatu który stosuje angielskie prawo i jest bogatszy) korupcji itd...


W Anglii masz kwotę wolną od podatku na poziomie 10 tys funtów czyli 50 tys zł, ok 12,5 tys euro. U nas ok 8 tys zł. Prowadzenie małej firmy w tamtych krajach jest prostsze i nie tak uciążliwe jak u nas. Składki obciążenia małej firmy w UK są bardzo niskie w a PL pełny ZUS 1100zł. Ciekawe kto prowadzać 1-2 osobową firmę np. sklepik, kiosk, usługi jest w stanie lekką ręką wydać tyle na same ubezpieczenie. Pomijam czas zmarnowany na kontrole biurokracje...

To tak jakby w Holandii prowadząc małą firmę musiałbyś zapłacić ok. 1000 euro miesięcznie na samo ubezpieczenie.

Dodatkowo Francja i Anglia to kraje przez długi czas posiadające kolonie. Co też pozwoliło im się nieźle wzbogacić.

Szwecja nie brała udziału w I i II WŚ. Pomimo tego że Anglicy próbowali ich wciągnąć do II WŚ w celu obrony Finlandii. Szwecja zarobiła na obydwu wojnach.

Francja poddała się mając lepszą sytuację od nas podczas II WŚ i kolaborowała z Niemcami - patrz rząd Vichy. Nikt im nie rozp.....ił przemysłu, nie wymordował klasy średniej, profesorów z uniwersytetów i nie zastąpił ich pachłolkami oraz agenturą obcego kraju(tak jak w przypadku Polski), nie rozwalił stolicy.

Mają podobnie jak Niemcy rozbudowany sektor usług przemysł i mogą idąc do sklepu kupić wiele swoich produktów. Jeżdżą z reguły autami wyprodukowanymi w swoich krajach. Moja rodzina z Francji kupuje tylko auta francuskie.




Czynników jest wiele - prawo, podatki, mentalnośc, edukacja, korupcja, położenie geograficzne itd.

Sylwester chciał zwrócić uwagę na to, że pieniądze sa własnością ludzi którzy je wypracowali a nie państwa i urzedników. Dlatego podatki powinny być w miarę niskie.
KNP nie popiera zabierania jednym żeby dać drugim. Nie ważne czy to będzie Kościół czy lewicowa organizacja żyjąca z dotacji rządowych - np. Krytyka Polityczna czy fundacja jednego z moich znajomych, który mając 20pare lat jeżdzi Mercedesem(nowa C klasa albo CLA bo jakieś dziwne przednie lampy ma a jest to sedan) i promuję lewicowe wartości wydarzenia, happeningi za pieniądze od Ministra Kultury Zdrojewskiego. Poprzednio miał Nową Jettę 2010 rok. :)

Moja praca, to pieniądze też są moje. Państwo wydaje pieniądze lekką ręką, urzędnik inaczej wydaje pieniądze publiczne a inaczej swoje prywatne zgadza się?
Podatki powinny iść na podstawowe rzeczy. A usługi np. medyczne jeśli będą opierać się na zasadzie konkurencji to ceny spadną a ja wybiorę albo te tańsze albo droższe. Moja sprawa. Jeden jeździ Skodą i zadowolony, a inny BMW.


Państwa zachodnie są na tyle rozwinięte że stać ich na rozbujały socjal, a same wysokie podatki nie szkodzą ich gospodarkom tak bardzo jak Polsce korupcja, niski poziom edukacji, złe prawo czy np. duży odsetek ludzi pracujących w budżetówce a nie w prywatnych firmach. Niektóre kraje zachodnie mają niższe podatki niż w PL :) i proporcjonalnie większa kwotę wolną od podatku.

Sylwester - 2014-08-02, 11:29

mcdek napisał/a:
Aha, proszę zatem wytłumacz mi to zjawisko na przykładzie Danii, Szwecji, Finlandi, Norwegii, Niemiec, Francji, Wielkiej Brytanii, Kanady, Austrii, Belgii i Holandii.

Już tłumaczę:
Otóż mamy po pierwsze najniższą kwotę wolną od podatku w Europie, a nie są to różnice minimalne tylko ogromnie.
Niemcy 34385 zł
Wielka Brytania 46264 zł
Francja 25220 zł
Austria 46524 zł
Polska 3091 zł

a chyba zgodzisz się ze mną, że uderza to w najbiedniejszych, a nie w tych złych kapitalistów?

Po drugie, nawet jeżeli któreś z tych państw podniesie podatki, a tym samym uderzy w ludzi i gospodarkę to i tak mamy tutaj do czynienia z największymi gospodarkami nie tylko Europy ale i świata(swoją drogą czy uważasz, że wszystkie kraje Skandynawskie mają rzeczywiście takie ogromne podatki?). Nawet z stosunkowo dużym uciskiem fiskalnym takie państwa i ich obywatele przez wiele jeszcze lat mogą cieszyć się względnym dobrobytem. Najlepszym jednak dowodem, że jest to zła i z góry skazana na niepowodzenie droga są prognozy CEBR mówiące o tym, że te oto gospodarki i ich miejsce na świecie zostanie zajęte przez inne kraje. Proszę popatrzeć na tempo rozwoju np. Niemiec czy jakiegokolwiek państwa zachodu. Wzrost Niemiec w 2011 - 2,7% przy inflacji 2,2%, pozostałe kraje i lata możesz sprawdzić sobie sam i przyznać mi rację ;)
Jak powiedział Milton Friedman "Polska nie powinna naśladować bogatych krajów zachodniach, bo nie jest krajem zachodnim. Polska powinna naśladować rozwiązania jakie te państwa stosowały gdy były tak biedne jak Polska."

mcdek napisał/a:
Sytuacja najbiedniejszych zmieniłaby się na gorsze w momencie likwidacji pomocy socjalnej, co przecież tak ochoczo postulujecie.
Problem takich ludzi jak Ty bierze się stąd, że nie potrafią oni zrozumieć pewnych zjawisk przyczynowo skutkowych i idą po najmniejszej linii oporu, zwalając winę na aparat władzy.

Czy nie potrafisz zrozumieć, że żeby dać temu człowiekowi 100 zł tego cholernego socjalu to trzeba zabrać mu w podatkach jakieś 140zł? Może zatem nie zabierajmy tych 140zł, a wtedy każdemu, a w szczczególności temu najbiedniejszemu zostaną te pieniądze od ręki.
Idąc twoim tokiem rozumowania, to może by tak dawać po 1 tys, albo lepiej 2 tys. zł co miesiąc i wtedy wg. Ciebie sytuacja najbiedniejszych się diametralnie poprawi...

Jak już mamy tutaj diagnozować problemy to twój właśnie polega na tym, że nie rozumiesz zależności i praw rynku. Nie zastanawiasz się skąd te 100zł idzie do tego biednego, ale interesuje Cię tylko i wyłącznie fakt, że dostał on od opiekuńczego(bandyckiego) państwa trochę pieniędzy i jego sytuacja pozornie się poprawiła.

mcdek - 2014-08-02, 12:59

Sylwester napisał/a:
a chyba zgodzisz się ze mną, że uderza to w najbiedniejszych, a nie w tych złych kapitalistów?

A czy ja powiedziałem, że kapitaliści są źli? :lol: Sam do nich należę, więc powiem - wręcz przeciwnie. Co do kwoty wolnej. Podatki finalnie i tak płaci pracodawca. Po prostu w Polsce opodatkowana jest bardziej praca niż kapitał, którego nie ma zbyt wiele.

Dalej czekam na wyjaśnienie zjawiska występowania ubóstwa w ww krajach o wysokich podatkach. Naprawdę nie przeraża mnie fakt, że w kraju bardzo wysoko rozwiniętym, jakim są Niemcy, z GDP per capita = 45 tys USD jest zerowy przyrost gospodarczy. :lol:

Sylwester napisał/a:

Czy nie potrafisz zrozumieć, że żeby dać temu człowiekowi 100 zł tego cholernego socjalu to trzeba zabrać mu w podatkach jakieś 140zł? Może zatem nie zabierajmy tych 140zł, a wtedy każdemu, a w szczczególności temu najbiedniejszemu zostaną te pieniądze od ręki.

Inteligencie z KNP, jak można dać osobie , która ma zerowy dochód - 100zł, zabierając jej uprzednio 140 w podatkach? Chodziłeś do szkoły specjalnej?

ceroz - 2014-08-02, 17:04

mcdek napisał/a:

Ale taka jest idea KNP. Wybić bezproduktywny plebs (...)


Czujesz się zagrożony?

Sylwester - 2014-08-02, 18:02

mcdek napisał/a:
Inteligencie z KNP, jak można dać osobie , która ma zerowy dochód - 100zł, zabierając jej uprzednio 140 w podatkach? Chodziłeś do szkoły specjalnej?


Widzę, wycieczki osobiste, ale cóż. Taki poziom...
Jaka różnica jest czy zabierzemy mężowi, a damy żone czy odwrotnie?

mcdek napisał/a:

A czy ja powiedziałem, że kapitaliści są źli? Sam do nich należę, więc powiem - wręcz przeciwnie. Co do kwoty wolnej. Podatki finalnie i tak płaci pracodawca. Po prostu w Polsce opodatkowana jest bardziej praca niż kapitał, którego nie ma zbyt wiele.

To była tylko ironia do sposobu myślenia. Oczywiście, że te podatki płaci pracodawca, ale robi to kosztem pracownika, bo rzeczywisty koszt pracownika przy pracy minimalej to ponad 2 tys. Czyli ile i tak na niego musi wydać przedsiębiorca żeby go zatrudnić, a ile on dostaje na rękę i wreszcie ile mógłby dostać.


mcdek napisał/a:
Dalej czekam na wyjaśnienie zjawiska występowania ubóstwa w ww krajach o wysokich podatkach. Naprawdę nie przeraża mnie fakt, że w kraju bardzo wysoko rozwiniętym, jakim są Niemcy, z GDP per capita = 45 tys USD jest zerowy przyrost gospodarczy.


Nie występowania ubóstwa, tylko faktu, że podatki je powoduje. :roll: Trzymajmy się jednego pytania, a nie manipulujmy nim w miarę potrzeb.
Nie będę powtarzał całej wypowiedzi kolejny raz. Przeczytaj jeszcze raz, aż do skutku. Kraje które mają ogromne gospodarki są w stanie przez długi czas znosić kosztem m.in. wzrostu gospodarczego nadmierne obciążenia podatkowe.

Jeżeli dla Ciebie stagnacja i regres są czymś normalnym to trudno mi z takim postrzeganiem rzeczywistości polemizować.

bAN - 2014-08-02, 19:17

Koleżcy z KNP. Chyba waszemu wodzowi coraz mniej rozrywki i teraz za Owsiaka sie zabiera.
cóż, na tym to to sojuszników chyba nie zbuduje bo już nie jeden próbował ale jak sie sra na wszystko wokoło to nikogo pominąc nie można...

Waszego szefa zdanie o Powstaniu Warszawskim też mi za bardzo do gustu nie przypadło.

mcdek - 2014-08-03, 01:53

Sylwester napisał/a:
Jeżeli dla Ciebie stagnacja i regres są czymś normalnym to trudno mi z takim postrzeganiem rzeczywistości polemizować.


Dlaczego stagnacja przy pkb=45 000 USD/osobę miałaby być czymś złym i anormalnym? Nie wyobrażam sobie ciągłego wzrostu gospodarczego. Murarz nie ustawi więcej cegieł, adwokat nie napisze więcej pism procesowych, fryzjer nie ostrzyże większej liczby klientów, niż wynika to z ograniczonych przecież limitami naturalnymi możliwości człowieka. Jest to zjawisko nieuniknione, a wykazywany wzrost na przestrzeni ostatnich dekad (przez kraje rozwinięte) może być iluzoryczny - będący skutkiem wadliwego sposobu mierzenia inflacji lub spekulacji (bańka nieruchomościowa)

Wracając jeszcze do opieki socjalnej. Paradoksalnie (dla koorwinistów :lol: ), przyczynia się ona do wzrostu gospodarczego. Głównie dlatego, że ludzie czują się bezpieczniejsi, więcej wydają, konsumują - zamiast oszczędzać na czarną godzinę. Życie w komforcie psychicznym to też mniej problemów zdrowotnych, a zatem i większa produktywność itd. Oczywiście, wbrew temu co tam przedmówca insynuował nie jestem za eskalacją przywilejów socjalnych. Powinny one być jednak na takim poziomie by "służyły". Czyli optymalne 20 parę % PKB - tak jak jest teraz.

Sylwester napisał/a:

Nie występowania ubóstwa, tylko faktu, że podatki je powoduje. :roll: Trzymajmy się jednego pytania, a nie manipulujmy nim w miarę potrzeb.

Dane z krajów oecd. Rzeczywistość znów pokazuje coś zupełnie innego niż projektują "piękne" koorwinowskie umysły :lol: Spróbuj przytoczyć fakty z życia wzięte. Na razie to co opowiadasz, wygląda na wytwór chorej wyobraźni.

Wydatki socjalne %PKB (z pominięciem służby zdrowia vs procent ubóstwa)


Pat44 - 2014-08-17, 20:45

Fajny artykuł nt. wychodzenia z unii Wielkiej Brytanii. Takie political fiction, ale sugeruje że to nie takie proste: http://www.polityka.pl/ty...scila-unie.read
Mateusz - 2014-08-24, 13:38

bAN napisał/a:
Koleżcy z KNP. Chyba waszemu wodzowi coraz mniej rozrywki i teraz za Owsiaka sie zabiera.
cóż, na tym to to sojuszników chyba nie zbuduje bo już nie jeden próbował ale jak sie sra na wszystko wokoło to nikogo pominąc nie można...

Waszego szefa zdanie o Powstaniu Warszawskim też mi za bardzo do gustu nie przypadło.



1. Nikt nie patrzy na Mikkego bezrefleksyjnie. Czasami jego wypowiedzi sa sprzeczne i szkodliwe dla osob dzialajacych w KNP.

2. Co do Owsiaka to media rządowe kilka miesięcy temu zrobiły mu nagonkę. Kto chce to daje a kto nie chce to nie daje. Owsiak o eutanazji wypowiadał sie więc ma juz zapewniona nagonkę w PiSowskich mediach też.

3. Powstanie Warszawskie było krytykowane podczas wojny min przez Stanisława Cat Mackiewicza za to ze dowódcy wojskowi nie wyciagli wnioskow po powstaniu w Wilnie i innych miastach gdzie Akowcy zostali wylapani przez Sowietów. A po drugie wojna nie polega na tym zeby mieć najwięcej ofiar po swojej stronie. 200 tys ofiar po stronie Polskiej? A po niemieckiej ile? 1000-2000 żołnierzy?

Na jednej z wysp wielkiej Brytanii zajętej przez Niemców (okolice kanału La Manche bodajże) burmistrz miasteczka wydal list gończy zeby schwytac człowieka który pisał na murach negatywne rzeczy o Niemcach.

Wiesz dlaczego to zrobił? Zeby chronić ludnośc angielska przed represjami.

Wladyslaw Studnicki z kolei tak pisał w 38 roku (wikipedia)

W 1938 wydał książkę Kwestia Czechosłowacji a Racja Stanu Polski, a w czerwcu 1939 Wobec nadchodzącej drugiej wojny światowej, gdzie prognozował izolowaną wojnę Polski z Niemcami i niewykonanie zobowiązań sojuszniczych wobec RP przez Wielką Brytanię i Francję. Książka została pozbawiona debitu w Polsce, a jej nakład skonfiskowany.

Jakby zachód chciał nam pomoc to by to zrobił w 39. Po prostu tego nie zrobił bo dbał o swoj interes.

We Francji było więcej czołgów i żołnierzy niz w Polsce a jednak Petain podjął Kolaborację z Niemcami żeby Francuzi nie byli wysyłani do obozów.

To sie nazywa polityka realna co robią Anglicy od wielu lat zdradzając sojuszników zeby tylko uchronić własne interesy. 39 rok Jałta i wiele innych kwesti.

miko 005 - 2014-12-12, 12:25
Temat postu: Korwin-Mikke popełnił przestępstwo?
Do prokuratury trafiło zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa przez Janusza Korwin-Mikkego - dowiedziała się "Rzeczpospolita". Czy w ten sposób toczy się walka o władzę w Kongresie Nowej Prawicy?
Całość do przeczytania - http://wiadomosci.wp.pl/k...,wiadomosc.html

A do tego.
Konflikt w partii Janusza Korwin-Mikkego. Chcą zmiany prezesa;
http://wiadomosci.wp.pl/k...f74#czytajdalej

I jeszcze sprawa karna córki Janusza Korwina Mikke.
Córka Janusza Kowin-Mikkego przyłapana na kradzieży;
http://wiadomosci.wp.pl/k...,wiadomosc.html

Nieszczęścia chodzą parami, to fakt :twisted: Oj zaciska się pętla, zaciska :D

A co na ten temat może powiedzieć wieluńskie koło KNP?

mcdek - 2014-12-12, 12:45
Temat postu: Re: Korwin-Mikke popełnił przestępstwo?
miko 005 napisał/a:
A co na ten temat może powiedzieć wieluńskie koło KNP?


Nagonka lewaków, lewaku! :twisted:

glupek - 2014-12-12, 12:53
Temat postu: Re: Korwin-Mikke popełnił przestępstwo?
mcdek napisał/a:
miko 005 napisał/a:
A co na ten temat może powiedzieć wieluńskie koło KNP?


Nagonka lewaków, lewaku! :twisted:


Ale w sensie, że ktoś kogoś masakruje?

FYC - 2014-12-12, 12:55

Jak tatuś powiedział... że złodziejom trzeba obcinać ręce. Teraz obetnie swojej córeczce? :lol:
mcdek - 2014-12-12, 13:10
Temat postu: Re: Korwin-Mikke popełnił przestępstwo?
glupek napisał/a:
mcdek napisał/a:
miko 005 napisał/a:
A co na ten temat może powiedzieć wieluńskie koło KNP?


Nagonka lewaków, lewaku! :twisted:


Ale w sensie, że ktoś kogoś masakruje?


KNP to pomioty frustracji, po wyborach nic z tego nie zostanie. Trzeba też dodać, że populacja gimbazy maleje, a dorośli ludzie na debili nie głosują ;)


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group